Nie będę tu wymuszać zwierzeń publicznych :) może porozmawiaj z przyjaciółką? ''Obcy'' ludzie, postronni czasami najlepiej widzą co jest nie tak, z dystansu zawsze łatwiej ocenić :D niedawno ktoś tez mi coś uświadomił, dość boleśnie, w pierwszej chwili to się obraziłam normalnie :) ale to było jednak objawienie
Dziękuję za radę ale w sumie przyjaciółka ma praktycznie to samo co ja :) hehe:) może tzw. pustka się w końcu sama wypełni - trzeba być dobrej myśli i już :) a co do ludzi oceniających to bywa różnie niestety bo są i tacy którzy chcą dla Ciebie dobrze, a i tacy którzy najchętniej by jeszcze bardziej dopiekli.. Też się z tym wiele razy spotkałam, nawet na tym forum :) Pozdrawiam!
bardzo mi kogoś przypominasz i to mnie niepokoi :)
koleżankę z młodych lat :) ale to niemożliwe ;D
i kolegi z młodych lat-ale to niemożliwe....
mam to samo, czegoś mi brakuje, mimo ze mam rodzinę, pracę, pasję,robię to co lubię, mam mieszkanie na własnosc i samochod,finansowo jakos daję radę,jestem zdrowa i chyba nie należę do całkiem brzydkich kobiet...i brakuje mi czegoś, co byłoby siłą napędową do tego wszystkiego. Miło było sobie wypisac te wszystkie pozytywne rzeczy i popatrzec na nie przez chwile, polecam innym