i to się chwali ,a jeszcze nowa znajomość i przejdzie
Jeżeli to było szczere uczucie , to niestety , ale może trwać już do końca życia. Zawsze będziesz do niego wracać , porównywać z tym następnym i nigdy nie zapomnisz. Tego się nie da zapomnieć, a jak jeszcze go widujesz, to niestety nie ma szansy na zapomnienie......
,,każda miłość jest pierwsza"
21.40 Myśle i mam tak samo... Niektórych osób i wspomnień nie da się wymazać. To wraca szczególnie gdy się kogoś widzi a obecna sytuacja nie jest taka jak powinna być.
Dzisiaj spotkałem moją pierwszą miłość. To było 16 lat temu. Byliśmy ze sobą 5 lat, byliśmy zaręczeni. Serducho waliło mi jeszcze pół godziny po tym jak ją zobaczyłem. Nie rozmawiałem z nią, spanikowałem. Wyglądała ślicznie. Ciekawe emocje, ale z miłością nie mają już nic wspólnego...
Ciężko z tym wybiciem sobie kogoś z głowy.. nawet jak się ktoś spodobał nam, a nawet go nie poznaliśmy z różnych przyczyn, bo się tak złozyło. Nawet jak człowiek próbował poznać i robił jakieś podchody a tu nie wyszło. A w głowie ciągle jest TA osoba. Wydaje nam się taka super, a jej nawet nie znamy. Jak zobaczymy za jakiś czas to i tak wróci, nawet takie zauroczenie. Lepiej nie widywać, ale najgorzej jak przypadkiem się spotka to jest niby zadowolenie, ale potem i tak żal zostaje i wszystko wraca że ta osoba z nami być nie może.
_ja, jakbyś pisał o mnie :) ale jednak czas robi swoje, chwilami mam nawet wrażenie że jestem szczęśliwa :) da się żyć z dziurą w sercu, mi przechodzi, i życzę Ci tego samego.
Też tak mam jak widzę pierwszą miłość... Wszpomnienia wracają i szkoda, że nie można cofnąć czasu albo wiedzieć co ta osoba myśli o nas w tym samym czasie jak nas widzi.
@Lucyferus urzekłeś mnie swoją wrażliwością, ech...
Faktycznie ciężko rozmawiać i się unika. Ja też tak mam… Uciekam bo nie chcę zbudzać niepotrzebnych nadziei.
Na „wybicie kogoś z głowy” najlepsza jest inna miłość. Wówczas do poprzedniej podchodzimy z dystansem.
U mnie klin nie działa. Bardziej w drugą stronę....
na miłosc niema lekarstwa, znam to z autopsji zakochalem sie w wieku 17lat i do dzis mi to nie przeszło mimo tego ze nie jestem z ta kobieta ktora kocham.
a mam juz 33 lata
Jakoś znajomo to zabrzmało111
A fajna chociaż ta o której nie możesz zapomnieć?
jak by cudna nie była to bym tyle czasu nie pamietał
Tylko żeby ta obecna na tym nie cierpiała
A jak mylisz czy ona jeszcze o Tobie pamięta?