Mnie też to zdziwiło może ich ustawa nie obejmuje.
Bo to Ameryka w Polsce:-)
Nawet w święta ludziom każą pracować. Co za dziadostwo.
Art. 151^10. Praca w niedziele i święta jest dozwolona:
1) w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
2) w ruchu ciągłym,
3) przy pracy zmianowej,
4) przy niezbędnych remontach,
5) w transporcie i w komunikacji,
6) w zakładowych strażach pożarnych i w zakładowych służbach ratowniczych,
7) przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób,
8) w rolnictwie i hodowli,
9) przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności, w szczególności w:
a) (uchylone)
b) zakładach świadczących usługi dla ludności,
c) gastronomii,
d) zakładach hotelarskich,
e) jednostkach gospodarki komunalnej,
f) zakładach opieki zdrowotnej i innych placówkach służby zdrowia przeznaczonych dla osób, których stan zdrowia wymaga całodobowych lub całodziennych świadczeń zdrowotnych,
g) jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej oraz placówkach opiekuńczo-wychowawczych, zapewniających całodobową opiekę,
h) zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, oświaty, turystyki i wypoczynku,
10) w stosunku do pracowników zatrudnionych w systemie czasu pracy, w którym praca jest świadczona wyłącznie w piątki, soboty, niedziele i święta.
Ich ustawa również obejmuje. Problem raczej w tym czy Ty kiedyś w ogóle tą ustawę czytałeś/aś
Natomiast mój komentarz to nie był sarkazm. Dlatego napisałem, że ich ustawa obejmuje a ty tej ustawy nawet nie znasz - jej treść znajduje się powyżej. Może jak ją w końcu przeczytasz to się zorientujesz, że aby sarkazmami walić na lewo i prawo to też pewną wiedzę trzeba mieć bo twój sarkazm był ewidentnie nietrafiony. No chyba, że nie wiesz też za bardzo co to sarkazm to by wyjaśniało wszystko.
No też się dziwię, bo przecież pewnie w każdym domu coś na święta się przygotowuje?
Ale jeszcze bardziej zastanawia mnie to że klientami w tych dniach są rodziny z dziećmi podjeżdżające wypasionymi furami. Duch tradycji obrasta futrem leminga...a i jeszcze słowo
do właściciela: jeszcze ci te grosze w tym dniu wyduszone tymi ludźmi którzy zamiast być w domu z najbliższymi sprzedają ohydne buły z niewiadomoczym kością w gardle staną!
Zazdrościsz tych wypasionych fur najwyraźniej. A może by tak pomyśleć o tym, że pewnie większość tych ludzi jest tu przejazdem? W końcu w święta wiele rodzin wyjeżdża i czasem jedyną opcją aby coś w trakcie długiej podróży zjeść są właśnie takie McDonaldy. Właścicielowi też ewidentnie zazdrościsz, że ma swój biznes, że coś mu się w życiu udało osiągnąć w przeciwieństwie do ciebie. To nie on zmusza pracowników do pracy, nie jego winą jest, że polskie prawo pozwala na to aby takie lokale były otwarte w święta i nie jego wina, że taka jest polityka całej marki McDonald's. Jeśli ci ludzie chcieli siedzieć w święta w domu to mogli sobie załatwić wolne w te dni bądź w ogóle się tam nie zatrudniać, gdyż wiedzieli, że nie są to dni wolne od pracy w tej firmie...
tak zwłaszcze z ostrowieckimi rejestracjami to faktycznie z daleka :)
Knajpy są wyjęte z zakazu więc po co ta dyskusja ? .