A co ma ślub do tego? Odwołasz, jak się nie wyleczy czy co?
co ma z tym ślub wspólnego???
Jak będzie łysiał to go zostawisz??
Boże co za wynalazki ...
Że nasila to my wiemy, ale to się pojawiło nagle bez konkretnej przyczyny, kiedy wrócił po urlopie do pracy. Dr Czuba przyjmuje koło bazarku na Ogrodach?
a pewni jesteście, ze to łysienie plackowate? ja polecam P. Anne Chałupczak-Winiarską, dobry lekarz, wszystko bardzo dobrze wytłumaczy.
Super glu i przyklej sobie peruke i po problemie,albo zetnij pałę na łyso i poleruj na krem nivea ,bedziesz jak Kojak takie to amerykanske
Dermatolog, u którego byliśmy stwierdziła, że to łysienie plackowate spowodowane tak jak wcześniej napisałam - stresem. Mnie się nie wydaje, że to stres. Stres z pewnością nasila objawy, ale nie podejrzewam, że jest przyczyną, biorąc pod uwagę, że stresów jakichś wyjątkowych nie miał. A już na pewno nic nagłego.
Ja miałem łojotokowe zapalenie skóry + stres = łyse kółka
Kuracja witaminowa do wcierania w głowę, zastrzyki i szampon z kotkiem (catzy...cośtam).. Pomogło, włosy odrosły. Nawet nie pamiętam u kogo byłem, na rogu siennieńskiej i Polnej.
Jeśli na rogu Sienieńskiej i Polnej to pewnie u dr Czub, do której będziemy się wyboerać. I to łojotokowe zapalenie skóry może coś ma w sobie, bo narzeczony ma właśnie takie"lyse kółko" dziwaczne.
Podobno krowia kupa jest tym lekiem trzeba wcierac w glowe trzy razy dziennie
mnie pomógł seboren ale jaki doktor go polecił nie pamiętam