U mnie jest to samo, dodatkowo jeszcze ciągle wystawione śmierdzące śmieci.
U mnie również,mam dwie syfiary,których nigdy nie widziałem ze szczotkami.
A jak nazwać tych, co robią remont w mieszkaniu, klatka cała w cemencie i innych świństwach i nie myślą codziennie posprzątać. My w te brudy musimy wchodzić, a brudasy mają dobry humor.
Rzeczywiście kultura i zachowania rodem z czworaków.
Co za naród? Przydał by się gospodarz domu, jak w "Alternatywy 4";)
A tak w ogóle co to jest za podejście, że klatkę mają sprzątać mieszkańcy? Klatka służy do dojścia do mieszkania, nie należy w żaden sposób do mnie, nie wolno tam nic stawiać. Jest jak chodnik, tylko pod dachem. Nikt z Was jakoś się nie rwie do zamiatania chodnika w czynie społecznym. Do sprzątania klatek też powinny być zatrudnione osoby.
A ja uważam, że kto jak ma za swoimi wycieraczkami a nawet na nich tak samo ma i w domu.
10:20 jakie Ty masz zaściankowe myślenie! I remont to chyba ostatnio widziałeś na filmie. Jeśli remont jest generalny, na co wskazuje użycie cementu, to jestem na 99,99% pewna, że właściciel wtedy nie przebywa w mieszkaniu, bo w bloku najzwyczajniej w świecie nie miałby gdzie i jak. Może jest za granicą, może w innym mieście. Ma się codziennie wieczorem teleportować na sprzątanie klatki? Powiem więcej - może nawet nie wie, że jest syf, bo umawiał się z fachowcami, że będą jakoś po sobie ogarniać i wierzy, że to robią. Jeśli faktycznie jest taki problem, to polecam zadzwonić do właściciela i ustalić z nim jakieś rozsądne rozwiązanie, a nie płakać na forum jak dwulatek tupiący nóżką.
10;20 - chyba to jednym z bloków na Ogrodach taki remont i brudasy nie sprzątają. Też to zauważyłam. Uwagi nie przynoszą żadnego efektu.
A nie możecie sami posprzątać?
Wpisujcie bloki w ktorych syf na klatkach
No popatrz, a ja sprzątam regularnie, tylko nie walę miotlą i mopem po metalowych barierkach, żeby cały blok słyszał, jak to ja sprzątam, tak jak to robią moje podobne Tobie sąsiadki. Kiedyś potrafiłam zrobić dużo więcej, np. kupić żarówkę i wymienić ją na nieswoim piętrze, żeby starsze sąsiadki miały lżej, ale odkąd właśnie jedna mi powiedziała, że czemu ona w ogóle nie widzi jak sprzątam, to już nie robię nic ponad to, co uważam za absolutnie konieczne.
Gościu z 14:06 w OSM jest wynajęta firma zewnętrzna do sprzątania, żeby było jak najtaniej i umowa opiewa tylko na sprzątanie strychu, parteru i piwnic Klatki schodowe należą do wspólnoty czyli mieszkańców.Podobnie jest płaci się za zużycie ciepła czyli za to ile zużyjesz u siebie i za część wspólną- klatki schodowe, strychy.Zawsze społeczność może wyznaczyć sobie gospodarza domu nawet w spółdzielniach, któremu mieszkańcy będą płacić.Pamięć komórkowa jest u Ciebie z czworaków chyba.
A tak wogóle przeciwnikom polecam zapoznanie się z nowym prawem spółdzielczym.
Zamiast opisywać sąsiadów na forum, nie lepiej po prostu iść i zwrócić uwagę, jeśli ktoś nie przestrzega zasad funkcjonowania w przestrzeni publicznej?
Jesli zwracanie uwagi nic nie daje?
Jak tu sprzatac na klatce jak tu siwo od dymu z papierosow.Wywietrzyc nie moxns tego smrodu,bo taki jeden z drugim zamyka.,bo zimno.To niech bedzie smierdxaco cieplo i brudno. To tskie klimaty lubia moi sasiedzi jesli ich mozna nazwac sssiadami Dobry dsdist to tski co nie robi sasiadowi ns zlosc i mozna na nim polegac.