Opieram się na doświadczeniu dr Dąbrowskiej głównie. Każdy może sobie znaleźć jej publikacje, książkę, wykłady i przyswoić. I nie trzeba być tak zjadliwym. Ciężko Wam się przestawić z tego ze nie zawsze branie leków to jedyne wyjście.
Pozdrawiam
18:34. Kaszpirowski w damskim wydaniu, ja nie wytrzymam:) Co cię obchodzi, co kto wybiera? Czy woli prawdziwych lekarzy, czy oszołomów i pseudo znachorów. Pozwól do cholery ludziom oddychać swobodnie bez twojego zezwolenia. Weź się kobito za robotę, a nie udawanie filozofki i szarlatanki w jednym, bo jesteś żałosna.
Czy ja coś komuś każę? Pokazuję jedynie,że może spróbować czegoś innego, co może sprawić że zmieni podejście.
Zresztą tym postem sam chcesz mi meblować życie i każesz coś robić.
Pozdrawiam nadal.
Umyj gary, zrób sobie maskę na marsz a nie trujesz i trujesz. Już w moim temacie o cukrzycy o dąbrowskiej piszesz. Ty tak całe dnie na forumi sie dziwisz, że nie masz dostępu do słońca. Siądź w parku, dni cieplejsze i zacznij czerpać wit. D ze słońca a przy okazji będziesz na bieżąco na forum pisząc mądrości z telefonu. Nic ci nie umknie.
18:49. Nikt tu nie chce ci meblować życia, bo sama je sobie już umeblowałaś tak, że ciężko się połapać w licznych zawiłościach. Zajmij się tylko swoim życiem i swoimi problemami, a wszyscy będą ci dozgonnie wdzięczni. Swoje życiowe maksymy zachowuj dla siebie i ciesz się swoją mądrością.
Można zacząć te bzdury ignorować, przynajmniej zalogowana pisze i rzuca się w oczy.
Bardzo mądrze 14:39. Nie jestem lekarzem ale studiowałam kosmetologię i co nieco o łuszczycy wiem z wykładów. Kasandra jednak jak w każdej dziedzinie jest ekspertem...
No to co wiesz co łuszczycy? Więcej niż ja co miałam ją przez całe życie? Ile leków,maści stosowałam? Dopiero po uzupełnieniu wit D3, ograniczeniu nabiału, słodyczy i glutenu,ogólnie zdrowszym jedzeniu ta małpa ustąpiła. I od dwóch lat jej nie ma. Ani jednego ogniska, nawet t zimą. Mnie to pomogło.
Łuszczyca nie ustąpiła - nie wyleczyłaś jej - bo nadal nie możesz "normalnie" żyć.
"Normalnie" czyli jak? Jedząc niezdrowo? I tak mi się zdarza teraz "zgrzeszyć" ale mimo to jej nie ma. I myślę , że wit D3 ma w tym sporo udział.
Normalnie nikt nie musi ograniczać nabiału, żeby nie wystąpiła u niego łuszczyca. Wylanie dziecka z kąpielą to nie uleczenie tylko maskowanie objawów.
Za to zażywanie leków to właściwe leczenie? Wybacz, ale wolę już ograniczyć nabiał. Bardziej wychodzi mi to na zdrowie.
Czyli nie leczysz, a maskujesz objawy. Odróżniasz te pojęcia w ogóle?
Już się wyleczyłam lekarzu.
Znasz taką opowieść o lekarzach w dawnych Chinach? Otóż tam lekarzom płacili pacjenci wtedy, gdy byli zdrowi. Więc i lekarzom zależało, aby ich pacjenci jak najmniej chorowali.
Kojarzysz o czym mówię?
Pozdrawiam.
Widzę, że wiedzę medyczną również pojęłaś, chociaż to min. 6 lat bez specjalizacji. Cóż, wychodzi na to, że masz minimum 128 lat. Trzymaj się diety, a nie będziesz mieć łuszczycy, a o przyczynie łuszczycy nawet nie myśl, bo po co!? Pomyśl o... Chińczykach... i pisz, pisz, pisz...
Łuszczyca jest chorobą autoimmunologiczną. Więc musiała być przyczyna, że się rozwinęła akurat u mnie. A ja w dzieciństwie piłam bardzo dużo mleka, dobrze to pamiętam Zresztą nadal je lubię, ale w o wiele mniejszych ilościach niż wtedy. Nikt wówczas nie badał wit D 3 lekarzu, zresztą sama natknęłam się na to ok 3 lat temu. I co- wynik 12,6 przy normie 30-100. Przez 4 miesiące brałam 8 tyś jednostek wit D3. Wówczas uzupełniłam do 38,5 . Teraz , zwłaszcza zimą biorę nadal. I wybacz,ale lekarz negujący fakt wyzdrowienia to nie jest dla mnie lekarz.
oni nic nie potrafią wyleczyć, na łuszczyce beda pchać maśći sterydowe a problem jest wewnętrzny nie zewnętrzny :) nagrody za przepisywanie leków tej a nie innej firmy to też codzienność.
jak zwykle bzdury w twoim wykonaniu i namawianie ludzi do swojej wizji..(chociaż teraz nie politycznej)..jak tak wszystko wiesz o łuszczycy to czy o Embralu słyszałaś ?