Moja 3,5 roczna siostrzenica została zaproszona na urodziny do koleżanki z przedszkola. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że odbierając córkę z przedszkola siostra dostała od mamy koleżanki listę prezentów. Kartka ma 15 pozycji (bo tyle jest zaproszonych dzieci), po wybraniu prezentu kartkę ma przekazać dalej bo z drugiej strony jest lista gości w tabeli i zaznaczyć czy dziecko przyjdzie na przyjęcie:)Oprócz tego zaznaczyć który prezent obliguje się kupić bo jak mama tej dziewczynki powiedziała : "nie chce szajsu takiego jak rok temu". Siostrzenica nie była w tamtym roku, ale Mamy których dzieci były są wkurzone na tą kobietę. Mało tego lista życzeń jest wyszukana, żaden z prezentów nie kosztuje mniej niż 70 zł. A kwoty opiewają nawet do 160zł. Wiem bo siostra sprawdzała ceny na allegro i w sklepach. I tak mała solenizantka życzy sobie domek koników pony, lalkę natalię z zestawem do herbaty, laptop edukacyjny, barbie z koniem, jakieś stworzonko o nazwie lalaloopsy, polly pocket (zaznaczone że zestaw z samochodem lub domkiem) i 9 innych prezentów. siostra przyjęcie bojkotuje. Inne mamy się zastanawiają. Co o tym myślicie??wiem że młodzi robią listę prezentów na ślub ale 4 urodziny to lekka przesada.Kobieta ta posunęła się nawet do tego że mówi w którym sklepie widziała daną rzecz:)
najlepiej nie iść na te urodziny,uczą od najmniejszego dzieci dziadostwa a zobaczą potem co wychowali jak podrośnie,ciekawe jakie wtedy będzie miała ta dziewczynka życzenia,aż strach pomyśleć ;/ kiedyś człowiek dostał czekoladę na urodziny i był zadowolony a teraz.....co to się dzieje
Ja też bym zrezygnowała z takich urodzin.
Może tej babie wydaje się ,że mieszka w Hollywood..nie chciałabym mieć do czynienia z takim osobnikiem..
W życiu bym nie wysłała dziecka na takie urodziny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Również nie wysłałabym dziecka na takie przyjęcie, niech sobie wariatka sama zorganizuje i kupi prezenty, chora baba!
kup jej sok Kubus Play
podpisuje sie, nigdy bym dziecka nie wysłała na takie urodziny. Jeszzce rozumiem jakby kilka osob mialo złozyc sie na jeden wiekszy czy drozszy prezent, ale bez przesady....prezent dla kolezanki z przedszkola za 160 zl?
Dokładnie. Wszyscy rodzice powinni odmówić to by nauczyło rozumu. Co będzie za dwa, cztery lata? Cora mamuśka i już.
chora gościówa. Nie poszedłbym.
A z drugiej strony, Ty możesz stworzyć swoją listę, wyszczególnić w niej też 15 punktów i napisać. Chcesz by moje dziecko pojechało na urodziny taksówką, limuzyną. Chcę by z jedzenia było to i to...:)
trzeba zrobić tak:
1. wszyscy zaznaczają, że przyjdą.
2. nikt nic nie kupuje
3. nikt nie przychodzi.....
kyczszer - bez sensu jest to co piszesz - po co mścić się na dziecku i robić mu przykrość , ono nie jest niczemu winne. Moim zdaniem po prostu należy zignorować tę listę i przyjść z prezentem na jaki kogo stać. Jak się mamusi nie spodoba to na przyszły rok nie zaprosi i po kłopocie.
ach... racja. niepomyślałem o dziecku. Przykro.
zgadzam się z gosciem kyczszer
@
2012-12-06, 10:33 myślalam o tuym samym...
A ja bym posłał dziecko. Tyle, że nie z prezentem z listy, a np. z czekoladą kupioną w jakimś markecie za przysłowiową złotówkę :)