Na ul. Siennieńskiej (nieopodal banku PKO i kiosku) notorycznie zajmuje miejsce dla niepełnosprawnych biały SUV Lexusa. Kierowca tego pojazdu nie wygląda na osobę niepełnosprawną a samochód blokuje miejsce cały dzień.
To , że nie wygląda to jeszcze nie znaczy że nie jest niepełnosprawny. Wygląd i zasób portfela nie pokazuje choroby i nie wypowiadaj się jak nie wiesz.
Kase ma na lexusa to i pewnie grupe sobie zalatwil jak wiekszosc ludzi posiadajaca grupe
A może tam mieszka
Nie każdą chorobę widać. Jeśli parkuje to pewnie ma grupę. Inwalida nie musi być bez nogi czy ręki, aby moc parkować na takim miejscu. Też mam grupę inwalidzką choć nie wyglądam. Czesto słysze komentarze, gdy wysiadam z auta. Chyba bardziej dlatego, ze mam auto dwu letnie, szpilki i ogolnie wygladam na zdrową. Niestety od 15 lat jestem chora, i uwierzcie mi, teczka dokumentów z moimi badaniami, wypisami ze szpitala jest jak encyklopedia gruba. Nie oceniajcie proszę po wyglądzie. Na moją chorobę ludzie zapadają rzadko. W Polsce ma ją około 500 osób.
Żeby parkować na miejscu dla niepełnosprawnych trzeba mieć odpowiednią kartkę położona na desce rozdzielczej. Nie wydrukuje się jej z internetu
To mąż lekarki, a resztę sami sobie dopowiedzcie...
Gość całymi dniami blokuje to miejsce.
Jeśli pani może chodzić w szpilkach to wygląda na to że choroba nie jest aż tak uciążliwa i można poszukać normalnego miejsca parkingowego a to z niebieskim polem zostawić wolne dla bardziej potrzebujących np na wózku.
Ale po co ma to robić? Ma kartę to uważa, że jej się należy, co de facto jest prawdą
Kama masz rację. Należy się to korzysta. Ja bym tak nie mogła... Jestem z pokolenia gdy panowały jeszcze zasady i człowiek miał skrupuły.
W mojej ocenie nie powinno się traktować takiego miejsca na wyłączność. Są osoby tak jak piszecie np. na wózkach gdzie każdy metr się liczy a przez takiego kierowcę którego samochód stoi na tym miejscu całymi dniami nie może nikt inny zaparkować. Gość drzemie całymi dniami w pobliskim sklepie a samochód blokuje miejsce. Gdzie takt i kultura, ba chociaż odrobina kultury ?
Ja również nie bo tak mnie rodzice wychowali. Takie rzeczy albo się wie albo nie.
to pokazuje jaki jest czlowiek.Ma milion zlotych i sprawne potrafi biegac i ona jest rzadka.
I tu wychodzi wasza polaczkowatość. Jesli może w szpilkach, to nie jestem chora. Jestem po przeszczepie nerki, druga jest usunięta. Mam I grupę inwalidzką. Jeśli mam przywileje z tym związane to korzystam. Wiesz czemu? Bo za rok. Dwa moze mnie nie być na tym świecie.
15:21, za rok, dwa, nawet obecnie zdrowego może nie być na tym świecie. Dlatego jest to bardzo słaby argument i to z ciebie wychodzi ta polaczkowatosc. Swoją drogą, ciekawe skąd ty takie określenie wytrzasnelas:)
16:16 Brawo!