Rober Lewandowski powiedział w wywiadzie, że swoje sukcesy na boisku zawdzięcza rozmowom z Bogiem. Piłkarz Bundesligi od kilku lat przed każdym meczem idzie modlić się do kościoła.
W wywiadzie dla niemieckiego magazynu „Dein Spiegel” powiedział, że od swojego pierwszego sezonu w Bundeslidze „rozmawia z Bogiem” i dzięki temu odnosi sukcesy na boisku. Do kościoła skierował się, gdy marnował mnóstwo okazji bramkowych.
Piłkarz na krótko przed meczem chodzi do świątyni w miejscu swojego zamieszkania, by się pomodlić. „Mogę pozbyć się tam moich trosk i myśli” – powiedział Lewandowski.
Rober Lewandowski gra obecnie w Borussi Dortmund. Podpisał jednak już kontrakt z nowym klubem, Bayernem Monachium. Zagra w nim od nowego sezonu.
Moje ulubione zdanie " Do kościoła skierował się, gdy marnował mnóstwo okazji bramkowych."
Tekst Fronda
Ta i nie wstydzi się Jezusa bla bla bla
A co Ty Burzum robiłeś "po ciemnej stronie internetu"? :)
No i co Cię tak dziwi Burzum? Jest wielu ludzi, nawet tych ze świecznika którzy nie wstydzą się swojej wiary. Już widzę jak musi Cię ten fakt denerwować. Niedługo w Krakowie będą Światowe Dni Młodzieży, to będzie piękne świadectwo tego, że wiara żyje ;)
Czyli uważasz, że Lewandowski tak nie powiedział?
uważa że bredzi jak już żeby się przypodobać opinii publicznej!
Nie wstydzi się o tym mówić i dobrze. Również wierze w Boga , zawsze modle się do niego i mam piękne życie , wszystko mi się układa dobrze, a jeśli coś nie pójdzie to później okazuje się, że dobrze, że tak wyszło. Tylko odróżniajcie wiarę w Boga od wiary w księdza.
Ja mam tak samo gościu 09:29. Nigdy swojej wiary się nie wstydziłem i wstydził nie będę. Nie rozumiem jednak Twojego ostatniego zdania. Do Kościoła chodzę regularnie bo tak chcę i czuję taką potrzebę. Nie oznacza to że wierzę w księdza. Ksiądz jest dla mnie człowiekiem, który ma za Kościół odpowiadać. Tylko tyle i aż tyle. Jedni robią to lepiej, inni gorzej. Najważniejszy jest Bóg!
Ja również chodzę co niedziela do kościoła i święta. Jednak zaznaczyłam tutaj bo zaraz mogłabym być zaatakowana, że zapatrzona w księży... Nie wiem jak to Ci wytłumaczyć. Choć uważam, należę do Św. Jadwigi na Stawkach i mogę powiedzieć , że naprawdę ksiądz Michał, Bartosz czy Proboszcz są ok :) nie mogłabym żadnego złego słowa powiedzieć. Ks. Bartosza taki tradycjonalista , "twardo stąpający po ziemi" ale żartem na koniec umie rzucić i tak trzymać proszę księdza :) , ks. Michał taki "wolny ptak" wesoły, wszędzie go pełno, pozytywny :) , Proboszcz o nim najmniej mogę powiedzieć, ale wydaje się bardzo miły czasami aż "przesłodko"... ale taki jest, przyzwyczajona do byłego i pewnie do niego też się przyzwyczaję.
Też należę do tej parafii i w pełni się z Tobą zgadzam gościu 16:21. Pozdrawiam serdecznie ;)
No popatrz a ja też mam piękne życie i wszystko mi się układa wspaniale choć wcale się nie modlę...
I ...?
Niektórym pomaga modlitwa a innym "ktoś inny".
A niektórzy sami sobie pomagają.
@ciemniak12 14:17 - dziękuje :)
jakby to było takie proste, to by na świecie nie było złych ludzi. Raj na ziemi byśmy mieli. Jedna zdrowaśka i już szóstka w totka...
Jakby to było takie proste to byś wiedział, że wiara nie ma nic wspólnego z materią.