To dzieciątko które zmarło w sylwestra po prawie rocznej walce z ostrą białaczką szpikową. Całe miasto było zaangażowane w pomoc Leosiowi.
Chory chlopiec,maly wojownik ktory dzielnie walczyl [*]
ile mial latek?Niech spoczywa w pokoju
chłopczyk 2 latka który walczył z białaczką 8 miesiecy i przegral
Biedne dziecko,które przez chorobe zaznalo duzo bolu. Na szczescie mial wspaniałych rodzicow i mial w nich oparcie. Szkoda ze przegral ta walke,taki malenki. Jestem sama mama, to straszne co rodzice czuja po stracie dziecka.
Wieczne odpoczywanie dla maleńkiego leonia. Zasilił grono aniołków w niebie.
Biedne małe nic nie winne dziecko. Współczuję bardzo rodzicom. Spoczywają Leonku w pokoju
Dołączam wyrazy głębokiego żalu i współczucia dla rodziców i najbliższych.
Leoś wierzę, że jesteś już wśród Aniołków i jest Ci tam dobrze.
Wydaje mi się, że forum nie jest zbyt dobrym miejscem na dyskusję na ten temat. Uszanujmy trochę prywatność rodziny.
Rodzice prowadzili bloga przez cały okres choroby chłopczyka i cały czas informują o ostatnim spacerku i mszy i wszystkich okolicznościach związanych z synkiem. Myślę że rodzice nie obrażają się za te wpisy bo czują wsparcie i wyrozumiałość innych ludzi. Nie każdy jest zły i żeruje na ludzkim nieszczęściu,są też ludzie z empatią i tacy właśnie wspominają maleńkiego chłopczyka który swoim krótkim życiem niejednej osobie wskazał sens egzystencji.
Leos był wspaniałym chłopcem. Dzielnym który bardzo dużo przeżył mimo nieskończony dwóch latek. Miał też wspaniałych rodziców których podziwiam za mądrość życiową. Napewno jest im okrotnie ciężko, mimo to starają sie żyć. Nie znałam Leonka osobiście ale poprzez śledzenie jego strony w której mama opisywała jego zmA gania z chorobą bardzo się z nim zzylam i do końca wierzyłam ze pokona chorobę. Niestety się nie udało. Cały czas nie mogę się z tym pogodzić. Jest mi bardzo ciężko. Współczuję rodzicom dziadkom i najblizszym
To smutne i niesprawiedliwe gdy odchodzi dziecko. Rozumiem wszystkie osoby ktore wspolczuja rodzinie, ktore zaangazowaly sie w pomoc ale udostepnianiem wirtualnych zniczy na facebooku nic nie zdzialacie. Niech kazda z tych osob zarejestruje sie w bazie Fundacji DKMS bo byc moze wlasnie Twoj blizniak genetyczny umiera gdzies na swiecie i Cie potrzebuje! Oddanie komorek macierzystych nie boli! Sama to przechodzilam a spotkalam sie z taka niewiedza, a nawet niechecia wiedzy na temat dawstwa ze zwatpilam w niektorych ludzi. Czym jest strach, troche poswieconego czasu wobec najwazniejszej wartosci - ludzkiego zycia ?