A kto to jest???
Zenka nie znasz Cohena ?!!!...choć wolę przekład Zębatego "Tańcz mnie po miłości kres "
Kanadyjczyk , poeta i piosenkarz - wybitny ! " Dance me , to be end of Love "
WARM trafnie to ująłeś WYBITNY - niepowtarzalny , piękny głos, prawdziwy poeta. Drugiego takiego nigdy nie było i nie będzie. Jedyny w swoim rodzaju. Jego dzieła , bo to dzieła - nieprzemijające.
Pójdźmy w tan do piękna Twego ze skrzypcami co płoną .
Tańczmy w panice - aż przystanę całkiem już bezpieczny.
Unieś mnie niczym gałązkę oliwną i bądź mym gołębiem co wraca.
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Oh, pozwól mi ujrzeć Twe piękno, kiedy nikt już nie patrzy.
Pozwól poczuć swoje ruchy - tak, jak czynią w Babilonie.
Pokaż mi z wolna to, czego granicę znam wyłącznie ja.
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Wkroczmy tańcem na ślubny kobierzec, tańczmy nieustannie.
Tańczmy bardzo długo i bardzo delikatnie....
Bądźmy okryci naszą miłością unosząc się gdzieś nad nią....
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Tańczmy dla tych dzieci, które proszą o przyjście na świat .
Tańczmy wśród tych zasłon, które poszarzały od naszych pocałunków,
Wznieśmy z nich schronienie, choć w strzępach już są.
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Pójdźmy w tan do piękna Twego ze skrzypcami co płoną.
Tańczmy w panice - aż przystanę całkiem już bezpieczny.
Dotknij mnie swą dłonią nagą lub odzianą w rękawiczkę...
Tańcz ze mną - aż skończy się miłość.
Dziękuję za opinię , no trochę siedzę w tym temacie . Leonard Cohen , to jeszcze ma coś o czym wielu wykonawców nie wie . To przede wszystkim niezwykła osobowość , z tym trzeba się urodzić , mógłbym dać wiele przykładów dorabiania sobie tej cechy ale tego nie można sobie przyszyć , przykleić itp... Z naszych wielkich , może Czesław Niemen miał osobowość tej klasy - wielkiego artysty . Po mojemu nasi wykonawcy nie idą swoją drogą , przykładem Grześ Turnau , on gra swoje , a przeważająca masa robi właśnie masówkę no i rozpływa się to w przestrzeni i nie zostawia śladu. Dzięki za Twój głos ,widzę , że masz pojęcie . Tak trzymaj . Hej ! to do gościa z 22:37
tak ,teraz Niemen to wybitny a za życia był wygwizdywany ,niestety dopiero śmierć pomaga zostać legendą .Jest wielu polskich wykonawców ,którzy graja swoja muzykę ,tylko to niszowa grupa i tego nie słyszy się w radio np Kasia Klich,Hej ,wdowa ,Lipnicka Patti young.Rozgłośnie ida w komercje ,samo łup -łup ,A to co sie stało z Mtv czy viva to hańba-tam jest więcej ogłupiających programów niz muzyki .Szkoda bo gdy po raz pierwszy jako polski zespól w mtv zagrał golden life,to było coś a dziś jak widze co oglądaja moje dzieci to często sie zastanawiam gdzie jest tam Muzyka ?
WARM napisał , że Cz.Niemen miał osobowość ,był artystą. Szedł własną drogą. Nie można porównywać Niemena do np. K.Klich,czy A.Lopnickiej. Takie porównanie to fikcja. Nie można natomiast nazwać artystami ówczesnych piosenkarzy , wykonawców.Oni produkują masówkę. Błyszczą jak mała kometa jedną chwilę i spadają zapomniani. Taki twórca jak Cohen jest jak najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Wielkiego Wozu. Pozdrawiam Cię WARM i posłuchaj i zobacz link poniżej. Leonard Cohen fascynuje mnie od lat , można rzec od pierwszego słyszenia.Nawet gdyby czytał alfabet to w uszach brzmi jak najwspanialsza poezja.
Również Cię pozdrawiam jak najserdeczniej ! No ,to widzę , że rozmowa z Tobą , to jest wyższa szkoła jazdy , zgadzam się z tym co piszesz ! Leonard Cohen jest u mnie na samym szczycie ! Dodam jeszcze , że dla mnie po Beatlesach jest jeszcze Pink Floyd , Sting ( The Police ) i później no i jeszcze Deep Purple z czasów J. Lorda i Ritchi'ego ale i ze S. Morsem też , bardzo cenię Dire Straits no i liczna grupa solistów , dla przykładu Rod Stewart i wielu innych których nie ma sensu wymieniać . Cenię wszystkich wybitnych !
Byłbym bardzo niespawiedliwy , gdybym zapomniał o Polakach , dla mnie Skaldowie byli najlepszym zespołem w historii. Są i dziś wybitni ale jak wspomniałem poprzednio , ci którzy idą własną drogą ale mają coś do powiedzenia . Dodam tu ciekawostkę , znam osobiście Andrzeja Zielińskiego i kiedyś opowiadał mi jak występowali w Chicago dla Polonii. Ktoś poprosił ich by zagrali kawalek z Procol Harum , A whiter Shade of Pale - zgodzili się a po skończeniu ktoś powiedział tak - Boże , chłopcy , wyście to zagrali piękniej . Tu nie idzie o to , że oni zagrali " cudzy " kawałek , nie , jeno o to , że mieli potencjał . Lubię naszą muzyką ,jestem na bieżąco ale to już zupełnie inny temat , serecznie pozdrawiam .