Zna ktoś może receptę dla typowych takich boiduszek? a może znacie hostorie osób, kt. takie były lecz się z czasem zmieniły? za każdą odpowiedź będę dozgonnie wdzięczna
Czego się boisz? też mam wiele lęków i zawsze myślałam że to tak musi już być, ale wiem że nie,
Może potrzebujesz faceta, który Ci pomoże to zwyciężyć
A nie jest to nerwica?
Przeczytaj i przemyśl Księgę Jozuego z Biblii. Bóg dodaje w niej ludziom otuchy, odwagi i wzywa do relacji z Nim.
Ja mam takiego kumpla. w sumie fajny koleś. Tylko sprawia wrażenie jakby potrzebował pomocy. ale to pozorne. Tak naprawdę potrzebuje ochrony.
w jakim sensie nie potrzebuje ochrony i po czym wnosisz, możesz napisać coś więcej? pozdrawiam
ja jestem taki.. i mam przerąbane zycie, zmienia mi sie to ale na gorsze bo z czasem jestem jeszcze badziej lękliwy i zamknięty. myśle ze dziewczynom moze byc latwiej z tego wyjsc, tak jak ktos pisal wyzej znajdzie sobie chlopaka i jakos sb w zyciu poradzi...
A ty sobie znajdziesz dziewczynę i będzie robiła ci znienacka uhuuuu! i ci przejdzie.
czego się boję? tego, że zmarnuje życie, że nie wiem co mam robić, co powinnam, ciągle czuję się w sumie winna, ciągle towarzyszy mi niepokój, a chłopak nic nie pomaga, wręcz jeszcze bardziej potęguje te lęki
To trudny rodzaj osobowości. Ludzie obok postrzegają cię jako osobę nieporadną, zagubioną, niesamodzielną i wogóle prawie niepełnosprawną (a już na pewno SŁABSZĄ). TAK NIE JEST. To tylko charakter, strach krótkotrwały przed ludźmi złymi, rozdartymi, wrednymi, cwanymi, którym się wydaje, że mogą manipulować innymi osobami. Krótkotrwały- wszystkie fobie da się oswoić. Ten rodzaj osobowości nie wyklucza natomiast realnego postrzegania świata i umiejętności dostosowania się do warunków w nim panujących. Nie ma też problemu z rozróżnianiem dobra od zła (poza wyjątkami manipulacji). To tak słów kilka o lękliwych osobowościach. Traktujcie ich poważnie bo to ludzie bardzo otwarci na innych (mimo swoich lęków).