Nie ma pracy żadnych perspektyw na przyszłość,to i psychiatra nie nakarmi ani nie zatrudni.
Ludzie mają pracę i można powiedziec wszystko, a zapadają w różne choroby psychiczne, w depresję, są też tacy, co mają bidę, że aż piszczy, a optymizm od nich bije.
Co Ty Gienek mówisz? no nie wierzę! nie mam pracy ani pieniędzy,dom pod zn.zapytania,bije ode mnie optymizm,szczególnie gdy zapada noc a w brzuchu burczy i zaczyna się gonitwa myśli i pytanie za pytaniem.... na które nikt nie potrafi udzielić odpowiedzi.Ironiczne uśmieszki,współczucie,rady i znów powrót do samotności,o jakże bije ode mnie optymizmem i życzliwością!
21:41, uwierz mi, że znam ludzi, którzy, jak patrzy się z zewnątrz, są w krytycznej sytuacji, a żyją z uśmiechem na twarzy - bo taki mają charakter, że nic ich nie złamie. Mam kumpla, który wylądował na ulicy, nie miał co jeśc, nie miał pracy, wyprzedał wcześniej wszystko, a nie załamał się. Obecnie siedzi w Anglii i nie jest mu źle. Był na dnie (i to przez kilka lat), ale się odbił.
Mam też koleżankę, wychuchaną, wydmuchaną (jedynaczka), niczego jej nie brakuje, pracuje, ma fajny dom na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, więc w malowniczych okolicach, a od kilku lat jest na prochach, bo ma depresję.
GIENEK wg.mnie to jest dwulicowość,dobra mina do złej gry ;) z takimi ludżmi niestety mam "przyjemność" rozmawiać w urzędach jako petent (w potrzebie).Jeśli słucham pokornie mądrych wywodów to jest ok,jeżeli udowadniam,że są w błędzie i oszukują zwykłych obywateli nie znających przepisów etc.to jestem be.Najgorszą sytuacją jaka może się przytrafić człowiekowi to natrafić na swej drodze na bliżniego-kanalie.(ta depresja nie do wyleczenia):))))
18:08, dwulicowośc to jest coś innego :-) Wiem, bo mam taki bagaż doświadczenia z ludźmi (i to tego najgorszego kalibru), że wystarczyłoby na kilka życ i to, czy ktoś jest szczery, czy szczwany jak lis, widzę na odległośc ;)
Aniu.Jesteś taka młoda,życie jest brutalne,nie dziwię się,że masz problemy.Może wynikają one jeszcze z innych przyczyn.Ja nie neguję wiary ,ale zgłoś się koniecznie do psychiatry.
Człowiekowi jeszcze oprócz wiary potrzebny jest drugi człowiek. Nie każdy jest na tyle silny, żeby pozbierać się sam.Są ludzie, którzy idą przez życie jak czołgi i im jest łatwiej. Są też wrażliwi i delikatni.Tym ostatnim, żyje się trudniej.
Całkowicie się z Tobą zgadzam,ale lekarza tez polecam.
Droga Aja, dziękuję za pytanie, nadal cierpię na bezsenność ale zaczęłam słuchać dużo wykładów księży na yt, m.in. ks. Pawlukiewicza, bardzo pomocne, polecam wszystkim,
do gość_Ja - dziękuję za wskazanie psalmów a jeszcze bardziej o zapewnienie o modlitwę za mnie
lęki wynikają teraz głównie z tego, że nie śpię i jestem cały czas wyczerpana, ze znikomymi siłami fizycznymi, mam dopiero 25 lat a czuję się jak staruszka,
szukałam psychoterapeutów u nas w Ostrowcu ale niestety brak u nas takich osób, póki co pomaga mi świadomość, że są tacy ludzie jak Wy, jak i wspomniane wykłady księży
pozdrawiam i dziękuję wszystkim
Potrzebny Ci pożadny specjalista lekarz. Wiara i ludzie pomoga w objawach, ale nie wyeliminuja problemu. Wiem co mowie. Szkoda, ze u nas nie ma marihuany leczniczej dozwolonej...
Do Gość_xs a czy mógłbyś polecić jakiegoś specjalistę? Póki co byłam u dr A. Maj-Lenartowicz ale przepisała mi benzodiazepiny na sen ale wiem, że uzależniają a że moja bezsenność trwa już pół roku to wiem, że te nie są za dobre na taką przewlekłą bezsenność (dr M. Skalski - specjalista od snu się wypowiadał wiele na ten temat), z dwojga złego wybrałam bezsenność no ale niestety lęki się potegują poprzez to, że mam mnóstwo czasu do myślenia (całą noc i dzień)
jeśli ktokolwiek ma jakieś sugestie/doświadczenia z takimi dolegliwościami to proszę serdecznie o rady
Aniu na gonitwę myśli i zadręczanie polecam Tobie i wszystkim medytację Kundalini. Chodzi o to, że w jej trakcie oczyszczane i balansowane są kanały energetyczne oraz odblokowuje się czakramy. Ich dysfunkcja powoduje, że na poziomie subtelnej energi chi powstaje blokada powodująca różne zaburzenia. One właśnie odpowiadają za to o czym napisałaś. Yoga Kundalini zwana jest yogą królów bo daje szybkie efekty i jest niezwykle skuteczna. Polecam mi pomogła pozbyć się nałogu i wiele wiele więcej.
Joga kundalini zawiera w sobie wiele elementów hinduizmu. Jest to bardzo niebezpieczne dla człowieka. Przestrzegam. W internecie jest mnóstwo artykułów i materiałów wideo pokazujących ludzi będących pod wpływem złego ducha kundalini.
Niedawno znalazłem ciekawy materiał porównujący różne religie świata. Polecam.