Jak nie chce lekarz pracować za gorsze to po co studiował medycynę (za pieniądze podatników), przecież zawsze mógł spróbować szczęścia w warzywniaku tam zarabiają kupę kasy
Tyle az nie ma, bo zaleznie od miesiaca ma rozna ilosc dyzurow, ale ponizej 3 nie schodzi a jak sam stwierdzil pracuje weekendowo, bo "starym" sie nie chce za taka kase rezygnowac z wolnego.
nie wyborca - proszę Cię, przecież jeden dyżur lekarza, to niejednokrotnie miesięczna pensja w Ostrowcu...
Charytatywne występy artystów podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej to fikcja. Zespół Rezerwat za koncert w Jeleniej Górze dostanie 12 tysięcy złotych, występ Lady Pank we Wrocławiu będzie kosztował 7-8 tysięcy. L.U.C. zainkasuje w Oławie 6 tysięcy złotych - informuje "Gazeta Wrocławska".
Galeria
dokładnie, do bycia lekarzem trzeba miec powołanie a nie tylko chciwość na kase :( Ten kto kocha to co robi, robi to z sercem i stara sie jak najlepiej. Ma z tego pieniadze bo ludzie sie do niego zjeżdżają po pomoc z całej Polski, a ten co mu to wisi bierze nocki w szpitalu i płaszczy 4 litery na materacu w pokoju lekarskim
za dyżur to ok 80 zł do ręki za godzinę
Gość z 20:15 o to właśnie chodzi. Dobry merytoryczny wpis. Często sami pacjenci nie mogą mieć 100% pewności, że są ubezpieczeni. Pracodawca mówi im, że owszem składki odprowadza, nawet legitymacje podbije (a co tam...), a dopiero po jakimś czasie wychodzą kwiatki... Co zrobi w tej sytuacji NFZ ? Poczeka 2, 3 lata i ześle kontrolę. Nałoży Bogu ducha winnemu lekarzowi karę + piękne odsetki i będzie szczęśliwy. Lekarze mają się zająć LECZENIEM pacjenta - zbadaniem go, diagnozą, zastosowaniem odpowiedniego leczenia, a nie dociekaniem, czy pracodawca człowieka, który wszedł właśnie do gabinetu raczył odprowadzić składki do ZUS, czy też nie. NFZ po prostu prawdopodobnie ma tyły finansowe i szuka możliwości "zarobienia". Sprawę rozwiązałby odpowiedni system komputerowy powiązany z NFZ i ZUS. Taki powstał w województwie śląskim i sprawdza się b.dobrze. Z tego co słyszałem facet odpowiedzialny za jego wprowadzenie został...zwolniony :) Podobno podpadł tym krokiem ówczesnemu ministrowi zdrowia... Jeszcze jakieś pytania ?
A szanowny pan wie, ze kary pojawily sie w rozporzadzeniu ministra Religi i bylo to dawno temu, to co dopiero po 5 latach "bystrzaki" doktorzy zauwazyli?
PISMEN zakmknij sie wreszciie!!!! nie mozna ciebie czytac juz...wez sie do roboty bo juz ci bije w glowe od tego siedzenia przed komputerem, wydajesz sie,ze masz na wszytsko odpowiedzie.jak bys zjadl wszystkie rozumy swiata.Kim bys nie byl - nie lubie cie i juz!!!!