Ostatnio po raz 3 w ciągu miesiąca zostałam w ten sposób oszukana na różnych artykułach poczawszy od kieliszków po soczki dla dzieci witaminki i kubusie. Przy towarze robią promocje a na kasie wbija się cena droższa...
raczej brak odpowiedniej liczby pracowników... ja zazwyczaj sprawdzam przy czytniku artykuły promocyjne.
Cena, którą widzimy przy danym towarze jest ceną obowiązującą. Żadne tłumaczenia personelu typu "bo była gazetka i zapomnieliśmy zdjąć ceny" nie powinny mieć miejsca, ponieważ takie jest prawo konsumenta.
W Leclerk wiele razy miałam tak,że na stoisku inna cena na kasie inna ale za każdym razem mnie przeproszono za pomyłkę.
to samo jest w kauflandzie,niestety tam mnie nie przeprosili
Czytników w sklepie jest 3-4 w tym 1 zepsuty. Jeśli mamy z prawie każdym towarem biegać i ceny sprawdzac to jest jakaś paranoja. Pamiętam, jak kupowałam zeszyty w Tesco i tam były nieraz zeszyty na jednym stosie takie same ale w innych cenach tzn. niektóre kosztowały 99 groszy ale i były takie, które kosztowały i po 2, 3 i 4 złote za sztukę - kolejka do czytnika była podobna długościa co kolejka przy kasie. Takie zakupy to koszmar.
ale za to jest "tanio" ...
a przecież chcieliście aby było "tanio"
Dokładnie, obwiązuje cena na półce. Jeżeli to się powtarza - nie odpuszczać. Przeglądać paragon przy kasie, żądać zwrotu różnicy, prosić o rozmowę z kierownikiem sklepu. W większości sieciówek zwracają bez szemrania. Ostatecznie jest jeszcze UOKiK.
Zamiast iść do zwykłego sklepu i zapytać pani po ile to jest i po tyle kupić, to wy dalej chodźcie do leclerca i bądźcie dymani przez franzucików. I tak kupicie jak jest promocja - nawet jak jest po 2zł, a wcześniej było po 1,8zł. Głupie ostrowiaczki.
groszek przy prusa robią wałki na cenach konkretne o 2 zł na niekrótych produktach
W tym sklepie to jest norma!!!
Kiedyś pytałem jednej pracownicy dlaczego tak jest - odpowiedziała że dopóki jest ta osoba kierowniczką to niestety tak będzie
Ja zawsze sprawdzam w czytniku jak coś mi się nie podoba. Potem wołam sprzedawcę i razem idziemy do kasy. On potwierdza, że na półce jest niższa cena i płacę tyle ile powinnam a nie ile kasa wybije
Szkoda słów.......... już tydzień wisi cena, która powinna być " natychmiast zmieniona" po mojej interwencji..... 2 artykuły obok siebie z zamienionymi niby przypadkiem cenami. I to samo ma się z cenami z gazetki, które " miały obowiązywać dopiero za 2 dni i nie są w systemie zmienione na niższe..." żenada. W ciągu tygodnia potrafiłam 3 razy być w punkcie obsługi z tego powodu. Mam dość tego sklepu i nawet myśleć mi się nie chce ilu rzeczy nie wyłapałam. Uważajcie na swój portfel robiąc tam zakupy.
tam jest kilka kierowniczek
Biedronka na stawkach też tak robi a kasjerki nowe są nie miłe w obsłudze i lache robią że tam chyba pracują już więcej nie zrobię zakupów tam.