Jest ksiazka pt"latwy sposob na rzucenie palenia". Jest ona w internecie do poczytania w pdf jest bardzo ciekawa I naprawdre pomaga.
Próbowałem różnych ale tylko jeden okazał się skuteczny-"z dnia na dzień" lub "od razu" jak kto woli(paliłem min. 40 dziennie)
Jest sposób:
1.Idziesz do lekarza,prosisz o przepisanie TABEXu(100 tabletek to koszt około 60-70 zł)
2.Kupujesz lek.
3.Zaczynasz rzucanie palenia-lykasz tabletki..od pierwszego dnia do 3go -->6 tabletek co dwie godziny, pozniej 5 tabletek dziennie co dwie i pol godziny..itp,zgodnie z zaleceniami z ulotki dolaczonej do opakowania.
4.Automatycznie palisz coraz mniej.po 5tym dniu juz nie chce Ci sie palic.
POMAGA.Ja rzuciłem!!! i jestem szczesliwy
tabex mi nie pomógł , samo z siebie jakos to przyszło , organizm sam odrzucił.Paliłam 25 lat paczkę a czasami nawet i więcej dziennie.Nie palę pół roku i pachnę dobrymi perfumami , które moge sobie kupić za kase która szła na fajki.
ja tez palilem paczke na dobe.... i tabex mi pomogl...ale oczywiscie,tez potrzebna do tego jest silna wola.
silna wola!!! mój tata rzucił palenie z dnia na dzień i nie pali do dnia dzisiejszego, ja też po 6 latach palenia rzuciłam z dnia na dzień, było ciężko ale już nie pale 3 rok i jest dobrze:) a ile pieniędzy do przodu jestem jak nie pale, same plusy nie palenia widzę:)
nie palić i tyle nie ma łatwych sposobów tylko silne postanowienie
łatwy sposób będzie każdy czy to tabletki czy coś innego jeśli będziesz chciał BB rzucić. Nie ma środka, który zmienia chęci niestety. Pisze Ci to były palacz
E-fajka i tyle, a nie żadne Tabeksy, albo jakieś psychologiczne książki. Sam ją kiedyś przeczytał, stwierdziłem, że nie ma w niej nic czego bym nie wiedział wcześniej...
a mnie pomogła ta książka już ponad dwa miesiące nie palę i wiem że do tego nie wrócę a fujjjjjjj jak te papierosy śmierdzą
e papieros, to tez dostarczanie nikotyny....wiec to glupota.tabexy nie zawieraja nikotyny
mi tez pomogla ta ksiazka :) gadajcie co chcecie tez sie smialem ze to glupota :) nie pale prawie dwa lata i czuje sie jakbym nigdy nie palil i zadna silna wola nie byla mi potrzebna :) malo tego po przeczytaniu wogole nie walczylem ze soba zeby zapalic :)
Jak ktoś jest podatny na sugestie to istotnie easyway może pomóc. Ja już wcześniej wiedziałem na czym faktycznie polega uzależnienie, dlatego książka ta "nie odkryła mi Ameryki", ani nawet w żaden sposób nie zmieniła mojego podejścia do tematu.
paliłem ok. 20 lat, w ostatnim okresie po 50-60 dziennie a od 5 lat nie palę i nie było żadnego farmaceutycznego wspomagania a co najważniejsze nie było też "wyroku" medycznego. Po prostu czas było dojrzeć do tej decyzji... z dnia na dzień, i przez pierwsze pół roku paczka fajek w kieszeni otwarta. Dzisiaj powiem tak, pali kto chce a ja nie.
Najlepszym sposobem to jest:
puszkę metalową postawić i wrzucać to, co codziennie byś zapłacił za pety. Mi pomogło
1 dzień=1paczka fajek= 11 zł
30 dni=330
Rozwalasz puszkę w najpozniejszym czasie i wyciągasz kase np za rok niepalenia!!! w moim przypadku 3960 zł i jedziesz na wycieczkę i jeszcze troszkę zostaje. Nie zaprzestajesz zbierania , to trzyma od ponownego palenia!!!