Witam,
dzisiaj około południa zaczeły boleć mnie strasznie uszy, kłucie, opuchlizna, poprostu masakra. Jestem w 15tyg ciąży i mocno się wystraszyłam. Szybko w samochód i prywatnie do lekarza, ale... tu się zaczęły problemy. Dr. Galara-wolne od 27.02-03.03, dr.Żak niby codzoennie przyjmuję popołudniu to dzisiaj nie, Dr. Nowak na wyjeździe, Dr.Klimas przyjmuję w czwartki w środy nie ma możliwości przyjęcia. Więc pojechałam do przychodni do lekarza ogólnego i tam również żadnej pomocy, antybiotyku nie przepisze bo jest Pani w ciąży, tylko skierowanie do przychodni laryngologicznej... Więc w samochod i na Rosochy i tam Pani na recepcji z buzią że nie czytam kartek na drzwiach, lekarz na urlopie. Dalej jadę Iłżecka i tu już o 15.50 nie ma nikogo... Szpital? to siedzenie wśród chorych minimum 3h, w ciąży? boję się. Wróciłam do domu z bólem i stanem zapalnym. Czekamy do jutra. Przecież to jest kpina!