Dziś sąd najwyższy uznał, że prezydent Andrzej Duda nie zgodnie z prawem ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Czy będzie Trybunał Stanu? Czy pan Kamiński zostanie usunięty z zajmowanego stanowiska?
Żadna konstytucja nie jest łamana, daj sobie już siana z tym hejtem na prezydenta. Jest o wiele lepszy od swojego poprzednika.
Sąd Najwyższy to nie jest spotkanie Panów przy ciasteczkach i kawce jak to się niektórym wydaje .
Pan Duda złamał Konstytucję i grozi mu Trybunał Stanu.
I dopóki PiS bedzie u władzy to nic mu nie zrobia.
Do 18:34 W czym lepszy? Rozwiń swoją myśl.
Nigdzie w Konstytucji nie jest napisane, że Prezydent nie może ułaskawić skazanego nieprawomocnym wyrokiem sądu. Dlatego też obowiązuje zasada: Co nie jest zabronione, jest dozwolone
Do gościa z 21:04 nie wiem jak z twoją wiedza , jeśli podważasz orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Najbardziej kompromitujące ułaskawienia III RP:
- Andrzej Z. "Słowik" ( ułaskawił go Lech Wałęsa), gangster. Do towarzystwa ułaskawionych zostało też paru kumpli Słowika z gangu: ZbigniewK. (Ali) i Janusz S. (Dzik), a także "król kasiarzy" Jerzy M. i "król włamywaczy" Jerzy N.
A. Kwasniewski
- Peter V. skazany za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem (w celach rabunkowych uderzył kobietę młotkiem i jeszcze żyjącą podpalił, w wyniku czego zmarła), ułaskawienie w trybie nadzwyczajnym pomimo negatywnej opinii prokuratora generalnego i sądu. Peter V. nazywany był przez prasę "kasjerem lewicy".
- Zbigniew Sobotka, działacz PZPR i polityk lewicy, zamieszany w aferę starachowicką. Mimo negatywnej opinii i sprzeciwu partii zasiadających w ówczesnym Sejmie, kilka dni przed upływem kadencji A. Kwaśniewski w drodze łaski zmienił wyrok.
http://zuzanna.salon24.pl/285742,walesa-kwasniewski-kaczynski-ulaskawienia
Do gościa z 01.06.godz.08:14-różnica jest taka,że wszyscy byli skazani prawomocnym wyrokiem a w przypadku M.Kamińskiego było domniemanie winy a to nie jest tożsame!!!Sprawa w Sądzie toczy się nadal i co będzie jak się okaże że jest niewinny????Czy wtedy PAD powie,że wyręczył Sąd?
21:33 SN nie jest instytucją orzekającą w kwestii uprawnien Prezydenta. Jeśli już to jest nią Trybunal Stanu. Dlatego też można przyjąć, że przekroczyli swoje uprawnienia.
Ale brednie piszesz. Idąc tym tokiem myślenia, nigdzie w konstytucji nie jest napisane, że prezydent może nie przychodzić do pracy i ubierać się w sukienkę na oficjalne spotkania.
I to znaczy że może?
Sąd najwyższy nie jest od wydawania takich wyroków gościu 19:27. To nie są jego kompetencje. Koniec. Kropka.
Do gościa z wczoraj z 18:34-może jest lepszy od poprzednika(zależy co masz na myśli)ale nie zmienia to faktu,że kilka razy złamał konstytucję czy to się komuś podoba czy nie.Zaklinanie rzeczywistości nic nie da!Taka jest niestety prawda.
Od samego początku wszyscy prawnicy znający się na rzeczy (nie domorośli fachowcy partyjni) zapowiadali, że tak się rzeczy mają jak orzekł to wczoraj Sąd Najwyższy (nie spotkanie przy kawie i ciasteczkach). Ale jak już widać po wczorajszym przekazie ustalonym w centrali dla naszych wspaniałych polityków wzorujących się na rozwiniętej cywilizacji wschodniej orzeczenia SN czy wyroki TK nie są istotne.
W takim razie są to pseudoprawnicy(pewnie z najwyższej kasty)gościu z 5:55.Poczytaj konstytucje i swoje kodziarskie polityczne wywody opowiadaj swoim wnukom.
Do gościa z 08:59-poczytaj sobie co mówił A.Duda o ułaskawieniu w 2011 roku,to może coś się w głowie rozjaśni ale nie wiem!!!
No to bardzo bym cię prosił abyś ty mi objasnił,bo ciągle sypiesz jakimiś niedomówieniami,czekam niecierpliwie.
oto co pan Duda opowiadał w 2011 roku:
"Jako minister w Kancelarii Prezydenta RP, nadzorujący Biuro Prawa i Ustroju oraz Biuro Obywatelstw i Prawa Łaski w okresie od jesieni 2008 do lipca 2010, chciałbym tu z całą odpowiedzialnością oświadczyć, że Pan Prezydent, ś.p. profesor Lech Kaczyński podchodził do spraw ułaskawień z absolutną bezstronnością, biorąc pod uwagę ciężar popełnionego przestępstwa, jego konsekwencje społeczne, a także wymiar ludzki sprawy, gdy konsekwencje wyroku dla osoby skazanej wydają się niewspółmierne do szkodliwości czynu. (...)
W ułaskawieniach nie ma spraw prostych. Każde ułaskawienie może budzić kontrowersje, bo taka jest natura tej instytucji. Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem."