Jeśli dopiero się wyżynają to tak a później już sensu nie ma, choć dentyści naciągają. Mojemu dziecku dentystka chciała lakować mimo, że ząbki stałe miało już od 3lat co najmniej. Starszej lakowałam też już kilkuletnie ząbki, na darmo te 30zł od ząbka wydałam. I tak zawsze uważam, że tylko geny odpowiadają za stan uzębienia. Oboje z mężem mamy zdrowe zęby, jakieś tam plomby mamy, ale jesteśmy po 40 i dzieci choć już nastolatki to też bez najmniejszych ubytków. Pasta, szczoteczka elektryczna i nitkowanie też pomaga, jednak geny to podstawa. Mojej sąsiadki dzieci ząbki lapisowane, od zawsze ze straszną próchnicą, ale i ona takie miała już jako malutki dzieciak.