Ja tez, ale mnie oszukali, okazało się, że w okresie, w którym zrobili ten kurs (zresztą razem z kursem pilota wycieczek) nie mieli ważnego pozwolenia na prowadzenie kursu wychowawców kolonii wydawanego przez kuratorium oświaty i mój kurs wychowawców kolonii okazał się być nieważny. Dlatego wszystkim, którzy chcą robić kurs wychowawców kolonii w adalbercie proponuję najpierw dryndnąć do kuratorium oświaty w Kielcach i zapytać, czy adalbert ma ważne pozwolenie.
to ja bym na twoim miejscu pozwała to biuro Adalbert o pieniadze i zadośćuczynienie. Sprawa na pewno byłaby wygrana
Zastanawiam się nad tym, ale pani z kuratorium oświaty była tak zbulwersowana tym faktem, że podejrzewam, że już jakąś formę kary dostali, ponadto dowiedziałam się jeszcze, ze absolutnie nie można łączyć kursu pilota wycieczek z kursem wychowawców kolonii. A i jeszcze jedna sprawa, Adalbert zobowiązał się na piśmie, które zaniosłam do urzędu pracy, że będzie mnie zatrudniał, w związku z tym dostałam z PUP dofinansowanie do egzaminu (pilot wycieczek - zdaje się w urzędzie wojewódzkim), potem miałam spore problemy w PUP, ponieważ Adalbert nie wywiązał się z umowy i ciągle wzywali mnie do PUP i musiałam się naprawdę gęsto tłumaczyć. Ogólnie nie polecam współpracy z tym biurem.
no właśnie po co komuś obiecywać zatrudnienie a później sie nie wywiązywać z tego szok
Kolego to biuro niejednego zrobiło z tym kursem wychowawcy - w kuratorium to wiedzą ale i tak nic nie zrobili nawet w 2014 roku - ukończyłem ten kurs z zapewnieniem że jest zgłoszony , w kuratorium nie było osoby odpowiedzialnej za takie sprawy jak dzwoniłem, po fakcie okazało się że nic nie było zgłaszane a kuratorium nic nie może zrobić bo nie mogą kontrolować tego co nie zgłasza kursu , kurs jest nic nie ważny , co z tego że byłem u właściciela biura jak powiedział że jak chcę to mogę iść do sądu a i tak mu nic nie zrobią
taki z tego morał - sprawdzać zanim kurs się zacznie - wg obecnych przepisów 14 dni przed rozpoczęciem kursu musi być zgłoszenie