Ja byłam na takim kursie (nie w Ostrowcu), mieliśmy dużo czasu i wybraliśmy kurs dla studentów uznając że w kościele akademickim będzie fajnie prowadzony. No i się przejechaliśmy na całego, ludzie wychodzili w trakcie bo ciężko było usiedzieć słuchając takiego steku bzdur. my zostaliśmy bo szkoda nam było tych wpłaconych pieniędzy, mimo, że nie były spore. Ksiądz na oko 80 letni z bogatym życiem duszpasterskim a rodzinnym dość ubogim opowiadał historyjki rodem chyba z patologii jako codzienność małżeńską. Było o biciu zony przez męża ( nie jako negatywny przykład, tylko co zona musi z pokorą znieść), o oddawaniu pieniędzy przez męża oczywiście z założenia niepracującej żonie, o chorobach które biorą się z grzechu, o łzach macicy plączącej za dzieckiem
Zajęcia z NPR-u zamieniliśmy na warsztaty komunikacji międzyludzkiej i to akurat szczerze polecam. Cały kurs powinien być przez takich profesjonalistów prowadzony bo to akurat miało sens, ale reszta nas dobiła.
A gdzie w poradni można załatwić te spotkania bez większych problemów? Proszę o namiary:) Z góry dziekuje:)
http://www.rp.pl/artykul/20,834372-O-slub-bedzie-troche-trudniej.html
dla zainteresowany, ktorzy muszą odbyć takie nauki polecam jednodniowy kurs w dogadanym terminie. ja potrzebowałem na szybko w związku z sytuacja która nieco mnie zaskoczyła i jestem zadowolony. wpiszcie w neta "naukidlamlodych" i znajdziecie
podbijam wątek. gdzie najszybciej załatwię sprawę kursu małżeńskiego, najlepiej bez uczęszczania na lekcje.
Tak się nie da, nie chodzic na lekcje. Załatwić jednorazowo mozesz psychologa
Po co Ci więc taki kurs jeśli nie chcesz na niego uczęszczać? Nie rozumiem takich ludzi, naprawdę... Przecież możesz wziąć zwykły ślub cywilny i będzie po sprawie. Do czego Ci sakramentalne małżeństwo, skoro już na początku masz do niego takie podejście? Ślub Kościelny jest dla ludzi wierzących i świadomych swojej wiary a kurs przedmałżeński ma za zadanie pokazać na czym polega ten sakrament. Dlatego to, co napisałaś Ewo jest nielogiczne i niezrozumiałe.