Po Twojej wypowiedzi widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz gościu 22:45. No ale zawsze najwięcej do powiedzenia mają Ci, co nie wiele wiedzą na dany temat. Ciekawe zjawisko..
A co księżulo wie na ten temat? Oj ludzie ludzie zacofanie, średniowiecze i ciemnogród. Nie dziwota że później jest tyle nichcianych dzieci. NPR hi hi dobre sobie.
http://www.kursprzedmalzenski.pl/page2.php
http://www.kolegiata.ostrowiec.pl/index.php/kurs-przedmaeski
Wiesz, ze oprocz kursu czeka Cie poradnia malżeńska i dzień skupienia w Jędrzejowie?
Kurs można załatwić błyskawicznie w Tarłowie, koszt : 50 zł.
W ostrowcu teraz można zrobić kurs w 2 tyg ale trza codziennie do innego kościoła jeździć o godz 19.
Z takim podejściem to nie rozumiem po co ten ślub kościelny??????????????????
Gość z 16:10
To tak jakby ktoś domagał się prawa jazdy bez kursu i jeszcze wielce się obrażał, że mu zwracają uwagę, że tak nie powinien robić.. Porównanie, ze szok! Bez kursu przedmałżeńskeigo widocznie też można dostać mandat, spowodować wypadek i uśmiercić kogoś ha ha ha!
I wy biedni zawsze atakowani katolicy wykazujecie sie brakiem tolerancji dla innych ludzi. W ogóle to W CO LUN W KOGO wy wierzycie? W Boga czy w księży? Bo co ksiadz powie to świetość, wodzą was za nosy a wy jak w sekcie się zachowujecie. Wiara w Boga nijak ma się do wymagań stawianych przez księży! Co Bóg czy Jezus powymyślał takie dyrdymały?!
Gościu 18:13 bo nie chcemy obłudy w Kościele. Później przez takich ludzi atakują nas, prawdziwych katolików, którzy żyją normalnie i w zgodzie z religią. Nie robimy nic na pokaz i nie chcemy w naszym gronie takich ludzi. Czy to tak trudno zrozumieć? Nie piszcie o tolerancji bo się ośmieszacie. My jesteśmy tolerancyjni, bardzo chętnie widzimy w naszym gronie nowych ale jeśli już ktoś do nas przystępuje powinien przestrzegać zasad. Ślubom Kościelnym na pokaz mówię stanowcze STOP!
Po co ten ślub kościelny? Wystarczy ze jedna osoba w zwiazku jest wierząca i praktykująca, dla której ten ślub jest ważny, a druga nie praktykująca lub nie wierząca.
to prawda codziennie w innym kościele...my taki "maraton"odbyliśmy i już mamy go za sobą ! wierzcie mi DA SIĘ!!! fakt że to było trochę wyczerpujące ,ale dla chcącego nic trudnego... Jeszcze tylko spotkania z Panią "od seksu"... co akurat w moim przypadku jest trochę bez sensu, bo mam swoje lata i świadomie zdecydowałam się na ślub... no ale podchodzę do tego zadaniowo..trzeba zrobić i chodzimy... pozdrawiam i powodzenia życzę wszystkim parom
dajcie sobie spokój...... jakie to wsztsko ma sens.....
A po co w ogóle taki kurs księża wymyślili? Żeby uczyć dorosłych ludzi jak być żoną i mężem? W USC nie ma takich cyrków i ludzie też sie pobierają i żyją dobrze. A tu wielce wymagania ksieży i planowania rodziny ha ha sami niech swoje planują! Po co takie kursy?
doradcy teoretycy. Ja rozumiem jakby pastor takie cos prowadzil bo sam w praktyce stosuje ale czlowiek ktory nigdy nie bedzie mial rodziny ? Czy w PŚ jest cos napisane o naukach przedmalzenskich i kto ma takie nauki prowadzic ? Poza tym odpowiedz padla Tarlow 50zl , pieniadze czynia cuda :D
własnie, wystarczy odpowiednio "posmarowac" i wszystko da sie załatwic :) poza tym tak wszyscy krytykuja tych,którzy uwazaja ten kurs za bezsens, wiec skoro jestescie tacy "swieci" to sobie odpowiedzcie szczerze - ile z Was czekało z seksem do slubu? pamietaliscie o "czystosci"? :)
Piszecie i nie wiecie o czym piszecie. Ktoś coś piernie a wy durnie powtarzacie. Kurs jak i ślub kościelny nie jest obowiązkowy. Prowadzą go osoby świeckie które mają dzieci. Jest on bezpłatny i myślę że można się dogadać z osobą go prowadzącą i umówić się na pasującą wszystkim godzinę. I na koniec tak jak było to wspomniane po co przysięgać coś o czym się nic nie wie (bo po co chodzić do kościoła i na nauki). Piszecie że chcecie Bogu przysięgać miłość aż po grób a nie księdzu. Polecam idźcie na łąkę w piękny słoneczny dzień i wyklepcie jakąś przysięgę przez siebie wymyśloną a skierowaną do Boga (nie zapomnijcie o kamerzyście i o fotkach). A potem tylko zalegalizować prawnie w USC i sprawa załatwiona. Jeszcze raz mówię nic na siłę.
Kursy prowadzą także księża. Oczywiście nic na siłę, ale nie mogę zrozumieć dlaczego wszyscy CI katolicy od razu wtrącają swoje 3 gr w sprawy tych innych? Ktos zadał pytanie- owszem po najmniejszej linii oporu a tu od razu naskakiwanie- bo to nie zgodne z kosciołem itp itd. A tak jak napisał Gość z 12:22 czy WY wszyscy madrzy i wielcy katolicy tacy świeci i czysci jestescie, że w 100% przestrzegacie zasad kościoła? Zastanówcie się i szczerze odpowiedzcie.
Pajączku proponuję Ci wybrać się niezobowiązująco na taki kurs i zobaczysz o czym jest mowa. Większość rzeczy, o których tu piszecie jest wyssana z palca więc to wy teoretyzujecie a nie księża ;) Jeśli trafi się na fajny kurs, można sobie wybrać przecież parafię to są to naprawdę ciekawe wykłady dużo z tego sprawdza się potem w życiu. Serio, piszę z doświadczenie prawie dziewięcioletniego więc wiem o czym.. Niby mówią oczywiste rzeczy, o wzajemnym szacunku, o kompromisach, że nie będzie zawsze różowo itd ale jak widać po coraz większej liczbie rozwodów nie dla wszystkich jest to takie oczywiste ;) Poza tym, można dowiedzieć się co znaczą słowa przysięgi w Kościele, jak je rozumieć itd. Przykładów można by mnożyć. Nie neguje się czegoś, z czym się nie miało do czynienia bo to bez sensu. Najlepiej się przekonać a wtedy można dopiero podjąć dyskusję. No i jeszcze jedna sprawa..Kurs kursowi nie równy więc skoro na wesele wybiera się dobrą kosmetyczkę, dobrego kamerzystę, orkiestrę, salę, to może warto też wybrać sobie miejsce odbycia takiego kursu aby nie był on stratą czasu tylko wręcz przeciwnie? Tego wam wszystkim życzę, bo ja mam to już dawno za sobą.. ;)