Rozglądam się za samochodem i zauważyłem, że masa ludzi pozbywa się aut na ropę. Dlaczego? Coś nie tak z dieslami?
Psują się a potem naprawa droga. Diesla nikt już kupować nie chce, taka prawda.
z tym psuciem to wcale nie jest prawdą . Psują się tak samo jak inne . Na pewno są tańsze w eksploatacji niż benzyniaki i nie mam na sprzedaż diesla o co mnie penie niektórzy posądzą
Wymien dpf-a czy dwumase co przezylem a w 1 dzien zmienisz zdanie
Dokładnie tak jest z tymi nowymi dieslami, stare miały proste, trwałe silniki w których nie miało się co psuć
A masz diesla?Bo ja mam i wcale nie jest tak drogo zmieniłem już dwumas i nowy Sachs kompletny to koszt 1500zl to dużo?Tyle samo co do nowoczesnego silnika benzynowgo gdzie swoja droga w audi BMW i innych markach też są montowane dwumasy i czasem jest wiele drozej a co do filtra czastek stalych to przejechałem już około 50000 km z czego 3/4miasto i problemów nie ma żadnych.
Jestem panem całej wsi,
mam passata w tdi,
baby piszczą, kury gdaczą
gdy w tym aucie mnie zobaczą.
Gdy podjeżdżam wszak pod kościół,
wszyscy mówią - to jest gościu, a
ten znaczek "TDI" wszystkim się po nocach śni.
Ja wymiatam Fordy, Fiaty. Widać na wsi kto bogaty.
Dokładnie tak. Przygoda z dpf wystarczy
Autko benzynowe w zasadzie każdy mechanik "ogarnie",a do diesla w Ostrowcu ciężko o dobrego mechanika.
No tak, bo przecież silniki benzynowe nie mają koła dwumasowego, turbiny, wtrysku bezpośredniego, pierdyliona czujników, zmiennych faz rozrządu itp.
Same tanie rzeczy, które ogranie byle pierdoła...
Kupujecie okazje z przebiegiem po 500 tyś km, przekręconym licznikiem na 150 tyś, których Niemiec się pozbył bo nie opłaca się ich naprawa.
Potem pretensje że diesel czy benzyna się psuje.
Napewno nowe benzynowe niech ogarnie chyba nie wiesz o czym mowisz nowa beznyna gorsza od diesla jest teraz dopiero zaczna sie awaryjne auta diesle i benzyny zycze powodzenia w naprawach PIENIAZKI BEDA SIE SYPAC
Temat ...rzeka,bez przesady ale tak jest.Laik rzucił hasło j.w. niewiadomo o jako rodzaj samochodu mu biega ,niewiadomo czy chce kupic nowy czy stary,niewiadomo jakimi możliwościami finasowymi autor tekstu dysponuje.Jeśli chce wozić węgiel ze Śląska do Ostrowca i chce kupić autko na benzynę to współczuję osobie ,która zainwestuje w ten biznes chcąc zarobić kasy cokolwiek,jeśli chce wozić rodzinę to tylko osobóweczka,pytań wiele ,eksperci niepotrzebnie sie podniecają.Może to przyszły kierowca rajdowy więc Subaru zasilane w etylinkę sie kłania.A może w totolotka rypnął główną nagrodę????? osobiście poleciłbym nowiutkie Porsche Panamera (jeżdziło takie cacko po naszym mieście w niebieskim metaliku na tablicach Katowickich)Pytań wiele ,informacji o detale brak
Kto nie jeżdził dieslami,nie zna ich zalet i oczytał się w internecie to napewno kupi benzynę póżniej gaz założy i się cieszy.Czasem radość trwa krótko.Tak potwierdzam są marki i modele samochodów osobowych z silnikami wysokoprężnymi ,które napawają wiele finansowych kłopotów dla użytkownika.Są również pojazdy w których są niezniszczalne, bezproblemowe diesle.O zaletach i wadach jednych i drugich można napisać poemat.Ja osobiście od lat eksploatuje tylko diesle,zaleta to bardzo małe spalanie oleju napędowego,bagażnik wolny od butli gazowej i praktycznie bezobsługowe silniki poza standartami jak wymiana oleju,filtrów.Każdy się musi sam przekonać na przysłowiowej własnej skórze ,czym i za ile chce jeżdzić.W przypadku decyzji o zakupie pojazdu z salonu, czyli z full nowościami wygrywa benzyna lub hybryda ale to pieśń dla ludzi zamożnych.Napewno pojzady wyprodukowane po 2017 roku mają wiele nowości przyjaznych dla środowiska naturalnego za które trzeba płacić,poniekąd i słusznie.Czas nieubłagalnie biegnie do przodu,środków technicznych zanieczyszczających atmosferę coraz więcej a czas najwyższy aby zadbać o to czym oddychamy i czym będą oddychać nasze dzieci i wnuki.Pozdrawiam czytelników.
only pb, jesli ktos kupuje diesla zeby jeszcze nim jezdzic po miescie to nie zna sie na motoryzacji. Diesel jest drozszy w utrzymaniu od benzyniaka. Te wasze diesle po 2010r to szroty one zanieczyszczaja srodowisko wystarczy zobaczyc jak niektore ruszaja ze swiatel za nimi unosi sie czarna chmura i to sa auta w miare nowe. Auta w gazie sa tanie w eksploatacji i tak naprawde nie ma wiele przy nich do roboty jesli wam gazu nie ustawia jakis partacz a w ostrowcu nie znam dobrego mechanika i gazownika moze dlatego bo mi sie nie psuje auto na benzynie. Tylko, ze za marke sie placi to nie jest zaden wloch, francuz czy niemiecki szrot. Pozdro.
Ma to być mój pierwszy samochód. Na pewno osobowy. Węgla nie będę woził na pewno :)
Szukam do 10tys, nie dla szpanu, nie 150k, tylko takiego by nim jezdzic bez większych wkładów finansowych.
Stąd moje pytanie, dlaczego ludzie pozbywają się diesli.