Mam pytanie do forum , jak kupujecie warzywa i owoce , marchewka , seler , pietruszka , truskawki itp. to przeliczacie i pilnujecie ile powinniście zapłacić , na pewno nie jak ja i sprzedawca liczący na kalkulatorze swobodnie może dołożyć 2-5zł więcej i nawet się nie postrzeżecie , w pawilonach na słonecznym dwa stoiska warzywniaka maja niby kasę fiskalna ale jeszcze nigdy nie dostałem paragonu , proszę o poradę jak sobie wy radzicie żeby nie być oszukanym.
Wystarczy jeden nalot z US i nauczą się liczyć na kasie i wydawać paragon.
a w czym widzisz problem prosząc o paragon?
a pozostali co stoją na słoneczku to nawet bez kas i jest dobrze
przecież masz prawo nakazać dać sobie paragon-nie musisz sie wstydzic poprosić o niego-skoro na forum jesteś taka(taki)mądry(a).Na pasażu strasznie drogo
nigdy nie liczę, ale irytuje mnie jak proszę tak jak dziś pana o 1/2kg truskawek a on waży 80dkg i pyta czy może być więcej, tak samo z ziemniakami i czereśniami. Rozumiem wszystko, chcą sprzedać, żeby nie wyrzucić, ale bez przesady, czemu to ja mam płacić i wyrzucac? A na kasę nie zwróciłam uwagi ,wierzyłam do dziś sprzedawcom.