Idea Street Food nie polega na jedzeniu na siedząco. Sama nazwa wskazuje. Ja bym powiedział że czego innego było za mało - koszów na śmieci.
Cos ostrego hmm kuchnia tajska wyzerowały mi sie oczy
Ceny niezłe a jedzonko vul wypas , patrząc po kolejkach w Ostrowcu do tego żarcia a na filmy dokumentalne o marnym żywocie tego handlu to oni powinni przynajmniej przez pół roku stać na tym rynku.
Może coś ktoś dobrego polecić?
Ceny z kosmosu porażka
Jak się mało zarabia to ceny dla Ciebie są z kosmosu. Ja wiem że ludzie w Ostrowcu przywykli że za potrawę "z budy" płaci się 10 max 12 zł i jest to zwykle kebab, psiburger albo fryty, ale to nigdy tyle nie kosztowało z food trucków.
które dania najlepsze i polecacie coś dobrego wybrać?
To nie kwestia zarobków. Również uważam, że bardzo drogo było.
Doprawdy to nie kwestia zarobków? To dlaczego w innych, bogatszych miastach, na food trucki przychodzi tłum ludzi i kupują, nikt nie narzeka na ceny? Ja wiem że ludzie w Ostrowcu przywykli że jedzenie z budy to ma kosztować 10-12 zł max, ale dobry burger tyle nie możesz kosztować. A jak komuś jest drogo to zawsze może sobie bigosu w garze nagotować i będzie miał tanio i jedzenia na cały tydzień. Ja byłem na dwóch takich festiwalach, za każdym razem wydałem 50 zł i wcale mojego portfela to nie bolało, tylko że dla mnie to jest jakieś 2 godziny pracy, a dla niektórych prawie cała dniówka.
Może pochwal się miastem i pracodawcą, panie G? :)
6.59 2godz pracy? Na budowie wieksze stawki majá
Gdzie placa tyle na budowie? Powiedz, to ludzie chetnie pojda zamiast pracowac za 15-20 zl/h brutto.
Ceny z kosmosu ? Zależy jak na to patrzeć. Burgery w McDonalds są między 14 a 16 zl (nie mówię o promocjach, i najzwyklejszym hamburgerze, cheeseburgerze itp). Tu były od 17-25 zł. Jakość pomiędzy tymi w McD a w FoodTrackach jest jednak zdecydowanie na korzyść tych drugich, a to warte jest wyższej ceny. Po prostu czuć różnicę. Poza tym było kilkanaście potraw co do których trudno o porównanie cenowe, jak np. kanapki bostońskie, podpłomyki, gęsie pipki, czy też ramen. Te potrawy po prostu nie należą do codzienności w lokalach, że o fastfoodziarniach nie wspomnę. Ponadto po ilości osób kupujących wnoszę, że ceny jednak dla wielu nie stanowiły problemu. Można też było spokojnie, chcąc popróbować więcej potraw, prosić o dzielenie potraw na pół, a co za tym idzie podzielić ze znajomym na pół koszty.
A do ktorej jutro bedzie czynne to jedzonko??bo sie wybieram...
Zjadłem burrito i nie byłem zachwycony, za to poszedłem na kanapki po bostońsku i mnie oczarowały. Rewelacyjne, choć kucharz i sprzedający baaardzo wyluzowani :) Co najciekawsze po burrito miałem numer sto kilkanaście któryśtam, a po kanapki dwudziesty trzeci. Kolega jadł burgera z tego czerwonego trucka i był zadowolony. Mnie jeszcze ciekawiły podpłomyki od Flammaster, ale już żołądek był pełny, jutro przetestuję :)
A ja zjadłam frytki i ugryzłam od kolegi hamburgera i zamiast spać to walczę z żołądkiem bo mam go w tej chwili w gardle :(
Jadł ktoś żydowską kuchnie? I jak smakuje?
Ostre były hod dogi BBQ, wypalały buzie ale pyszne:)