Z rana pod wieżowcem policja, w oknach pełno ludzi i chyba czarny worek. Czyżby ktoś skoczył? Spadł, bo tam rusztowanie rozstawione?
Czarny worek tez widziilalam ale nie wiem co sie stalo
Słyszałem ale nic konkretnego nie wiem
po prostu nie wytrzymał z najbliższą osobą....pamięć jego duszy..szkoda go był jeszcze za młody by opuścić ten świat
Mialam tego pecha ze widziala
Faktycznie ja tam mieszkam i pan skoczyl z balkonu.Wychodze na balkon a tu lezy na ziemi czarny worek i pelno policji.Masakra
To straszne!!! Był moim sąsiadem. W rozmawie wydawał się być silną osobowością,a jednak pozory mylą. Przykro..,
Trochę niefajnie piszesz. Jakbyś obwiniał kogoś.
Przyczyna zawsze jakaś musi być skoro jest skutek.
Często dla ludzi,z zewnątrz,wszystko wygląda o.k. Nikt nie wie co siedzi w głowie drugiego człowieka,a bliskie osoby nawet jeśli bardzo mocno się starają nie są w stanie pomóc. Ja również uważam,że obwinianie kogoś za to co się stało jest bardzo nie na miejscu.
Współczuję żonie i synowi, nikt nie mógł pewnie nic już zrobić. Ukrywał pewnie wszystko przed każdym nawet przed najbliższą rodziną. Nie wyobrażam sobie co rodzina musi czuć.
Papież Franciszek na ŚDM zwracał się do nas, abyśmy nie oceniali zbyt pochopnie innych, bo często nasze oceny są krzywdzące.
Robimy to zbyt często i bez głębszego zastanowienia.