Dzieci proszę o nie wypowiadanie się na ten temat.
Ten ktory najmniej dlugow zrobil
Na pewno nie Jarosław "Nic nie wiem" Wilczyński... Wcześniej Jan Szostak ostro rządził, ale chyba jak coś powiedział, to rzecz święta. Jeszcze wcześniej Lech Janiszewski, ale byłem za młody, żeby interesować się polityką. Innych prezydentów nie pamiętam.
Dobry dowódca (przywódca) to taki, który nie boi się podjąć decyzji i wziąć za nią odpowiedzialność. Mogła się innym nie podobać, ale była to jego decyzja. Taki był właśnie Szostak.
Przypomnę kolejność kadencji: Janiszewski, Kałamaga, Szostak, Szostak, Wilczyński, Wilczyński - nadal
Szostak, niech PAn wróci i pokaże miernocie, gdzie jej miejsce
Najlepszy był Pożoga
Myślę że można lepiej ale na ta chwilę w zestawieniu tych kandydatów to Wilczyński. Chociaż moim zdaniem do rządzenia nie nadają się ludzie którzy pracują i pracowali w budżetówce lub 0,5 życia na etacie.
Najlepszym byłby były vivce prazydent, Pan J. Bąchorek, on przynajmniej coś zrobił dla Ostrowca, jeszcze jako dyr. MOSiR-u. Zrobił swoje i potem podcięto mu skrzydła bo zmienił się układ, dano mu na pociechę stanowisko vice, a przecież z góry było wiadomo, ze długo nie nie będzie. Jako człowiek był ok, zawsze trzymał za pracownikiem, liczył się z jego zdaniem, dbał aby coś się działo. Nic mu nie można było zarzucić oprócz tego, ze miał niewygodne poglądy polityczne, dla tych co przyszli.
Co takiego obecny prezydent zrobił dla miasta, jako jego gospodarz ? Olśnij mnie ...
choinkę na rynku :)
na pewno nie obecny, zero starań o utworzenie choćby jednego zakładu pracy
dokladnie szostak moze i cos zrobil...ale ten pozal sie boze Pan Prezydent Wilczynski ,doprowadza to miasto do ruiny!!!!!! za jego kadencji miasto odrzuca mlodych ludzi,zamiast cos robic,zeby przyciagnac!!!!
pan B-absolutnie!porażka))
ja go znam z jak najlepsze strony.
Jeszcze rok lub dwa i poprosimy Jana Szostaka o powrót dla dobra miasta.Jeden tylko warunek- bez szemranych doradców.
Tylko LESZEK SUŁEK -do boju Panie Leszku
Bardzo bardzo popieram gościa z godz. 20;18