Co do Instruktora, słyszałem że Kąsiel jest spoko,
A ja w poniedziałek na egzamin:) Ale będzie jazda:) O ile będzie.... he he
w Tarnobrzegu jak widzą że kursant jest z Ostr i odbywał kurs w Kaskaderze bądź w Dulu to zupelnie inne podejście mają. Małe błędy uchodzą uwadze. Nie wiem czy jakieś znajomości czy zbieg okoliczności. Ale wszyscy znajomi którzy robili w kaskaderze poz\dawali a ja poszłam do innej popularnej szkoły i się będę męczyła 5 raz chociaż jak widzę jak jeżdżą kumpele które zdały to mam wrażenie że jeżdżę lepiej. nie wiem jak to jest :) teraz dokupiłam sobie godziny właśnie w tej szkole i może się uda:D
Ja zdałam za drugim razem w Kielcach. Pierwszy raz oblałam na mieście, bo zapomniałam zapalic świateł.... gigantyczny błąd nieprawda? Ale najważniejsze juz po wszystkim :) Drugi egzamin miałam w tą zawieruchę kilka dni temu, parkowanie w zaspie- super. :)
Szkoła Kaskader.
Gratuluję. Ja zdaję w Tarnobrzegu w marcu. Boję się bardzo. Jak pomyślę to mnie ścina.
przecież egzaminator nie widzi w jakiej szkole jazdy kto się uczył
Do gościa z 12:22, przeciez egzaminator nie wie z jakiej szkoły jesteś. Jakaś bajka :) wchodząc pokazujesz jedynie dokument stwierdzający tożsamość i tyle wszystkiego. Nijak ma się tu szkola w której odbywał się kurs.
Do Gościa - Wczoraj, 16:57. Najważniejsze to opanowanie. Nikt tam bić Cię przecież nie będzie :) Dla mnie to była hmmm przygoda/ wyzwanie- ciekawosć jak to będzie, co sie wydarzy, na czym i w której minucie obleję he he. Głowa do góry. Powodzenia :)
Co do instruktora, wstyd się przyznać, ale jestem po szóstej godzinie jazdy w Kaskaderze i nie wiem, jak nazywa się mój instruktor ;D
Na spotkaniu ze wszystkimi nie zapamiętałam, który jak się nazywa, a później jakoś głupio mi było się spytać.
Ale muszę powiedzieć, że instruktor świetny, bardzo wyrozumiały i cierpliwy, wszystko wytłumaczy 10 razy, jeśli będzie trzeba i poczucie humoru to zdecydowanie jego atut ;D
Dodam, że znaki rozpoznawcze to łysy, duuuża masa i śmieje się jak prosie, ale polecam!