Chodziliśmy na kurs pod koniec czerwca do szkoły jazdy LOK i w tym tygodniu czterech zdało za pierwszym razem , i co taki straszny ten Tarnobrzeg ? Więcej spokoju i dobrego instruktora życzę .
Poz P. Sławka
"Smutna" postaram się zdobyć listę wszystkich zdających w Tarnobrzegu i zaspokoić twoją ciekawość :-)
Może przestaniesz wreszcie ciągnąć ten nudny dla wszystkich oprócz ciebie założycielko wątek - od kwietnia pytasz kto zdawał?
Sama już chyba wreszcie zdałaś,minęło przecież 8 miesięcy ?
Nie możesz żyć bez uzyskania odpowiedzi kto zdawał ?
A może chcesz,żeby zainteresowani zdawaniem tam, żyli w ciągłym stresie ?
Tak wygląda w całości ten wątek na postrach i ośmieszenie. Zastanów się nad tym.
Zdałam egzamin w zeszłym tygodniu.Nie powiem za którym razem,ale dokształt musiałam wykupić.Ja postawiłam na Kielce.I moje zdanie jest takie.Nieważne gdzie chcecie zdawać.Wszystko zależy od instruktora,który Was będzie uczył.Mnie uczyła "gaduła",która non stop gadała,bynajmniej nie na temat jazdy,czy obsługi technicznej samochodu.A podobno to my kobiety paplamy bez przerwy.Otóż nie moi drodzy...Ale do rzeczy.Przeszłam kurs tak,że przed pierwszym egzaminem nie wiedziałam,co jest pod maską i jak się włącza poszczególne światła.Tak jakoś zeszło gadule,że nie miał na to czasu.I tu okazał się pomocny filmik poglądowy na you tubie z obsługą micry.Dokształt wykupiłam u innej osoby z innej szkoły,ale najlepiej mi poszło,kiedy wpadłam na pomysł umówić się z instruktorem z Kielc.I tak wpisując pierwszą z brzegu szkołę kielecką umówiłam się z instruktorem kieleckim przed samym egzaminem.Dodam,że wynik był nareszcie pozytywny.Suma sumarum:nieważne gdzie zdajecie,ważne kto i jak Was uczy.Dodam,że dopiero na koniec mojej męki dowiedziałam się jeszcze kilku rzeczy bardzo istotnych na drodze,o których robiąc kurs instruktor nie raczył mnie przez 30 godzin poinformować.Teraz jestem pewna,że opanowałam sztukę jazdy i zasłużyłam w pełni na prawo jazdy.Bo za każdym razem egzamin był niezdany z innego powodu i teraz wiem,że tych błędów nie popełnię jako pełnoprawny kierowca.Życzę wytrwałości i opanowania nerwów do minimum.Polecam neopersen forte na skakający żołądek i lewą nogę.Jeżeli nie możecie zdać,to znaczy,że jeszcze Wam czegoś brakuje.Tak było ze mną.I jeśli wykupujecie dodatkowe godziny,to mówcie instruktorowi z czym macie najbardziej problem.Wtedy położy nacisk na tę rzecz.
bardzo mądrze piszesz a pan instruktor z 12:52 niech sobie przeczyta i zapamięta
pan instruktor przeczyta ale nie zapamięta
instruktorze nie minęło osiem miesięcy a cztery od założenia wątku przez ,,smutną" ,wyższa matematyka?
Przecież to nie "smutna" ciągnie, tylko kolejne osoby, które mają problem ze zdaniem. I no tabene to ty się zastanów co piszesz. Ona chce wiedzieć kto zdawał? W rozwinięciu pisze o co konkretnie jej chodziło. Masz typowy rozumek instruktorka. Idź przewieźć sobie tyłek za manasy kursantów. A dziewczyna mam nadzieje,że już zdążyła zdać,odebrać prawko i jeździ:)
czeac zdawałam w tbg kupowałam godziny w loku ul mickiewicza polecam
zdałam za drugim podejściem.pan ze szkoly jazdy konkret....potrafił pokazać na co zwrócić uwagę...Na co egzaminujący będzie patrzył....i na co ja mam patrzeć... potrafił ryknąć ... fakt... ale 2 moje koleżanki z innych szkuł jazdy do tej pory nie mają papierka:)
a moja siostra słabojeżdząca zadała za 1 razem bo od razu powiedziała,że jak nie zda to składa papiery do Kielc i ją puścili.A jeździła gorzej niż ja , zdane za 3 razem w TBG
dobry pomysł z dokupieniem godzin tam gdzie się zdaje egzamin,podobno niedługo w Ostrowcu będzie można zdawać,ale już słychać o tym od 10 lat i cisza
Tarnobrzeg podobno łatwiejszy, ale ja jak oblałam dwa razy w Tarnobrzegu, to przenisłam papiery do Kilec i zdałam !
Jaki jest teraz czas oczekiwania na egzamin praktyczny??? :-)
moim zdaniem (poza szczęściem i umiejętnościami ofc) ważne jest podejście przed samym egzaminem. nie ma sensu rozmawiać z innymi zdającymi o tym, który to ich egzamin i jak bardzo się stresuje. człowiek tylko nakręca się negatywnie. wystarczy, że już sama atmosfera w WORDzie jest bardzo ciężka i przytłaczająca, nie ma co dodatkowo wysłuchiwać, że ktoś zdaje za entym razem. najlepiej siąść sobie w kącie, być opanowanym i starać się rozluźnić. i broń boże nie patrzeć przez szklane drzwi, jak ludzie oblewają na łuku. mi to pomogło i zdałam. stres wiadomo, też był, ale nie w takim stopniu. jeśli chodzi o zdawanie na łuku, to wiem, że wielokrotnie w szkołach uczą jazdy na pamięć (typu jak będziesz miał pachołek gdzieś mniej więcej tutaj na przedniej szybie to musisz przekręcić dwa razy kierownicą, czy coś w tym stylu). moim zdaniem to bez sensu, bo wystarczy chwila za wcześnie lub za późno i jest problem. najlepiej poprosić instruktora, żeby nauczył, moim zdaniem, łatwiejszego sposobu czyli po prostu patrzeć się w lusterka boczne i widzi się linie. wtedy człowiek wie, jak kręcić kierownicą, żeby się bez problemu zmieścić. to jest taktyka dużo lepsza, bo jak się raz zrozumie o co chodzi to już nigdy nie będzie z tym problemu. trzymam kciuki za zdających! :)
Zdaje ktoś w najbliższym czasie z Ostrowca w Tarnobrzegu? Ja mam na 13 grudnia...Ktoś wcześniej napisał,że typa oblali za to że egzaminator nie mógł do końca otworzyć drzwi...To jest jakaś paranoja.Nie liczę na zdanie za pierwszym razem po tym co tutaj przeczytałem:]
ja zdaje w sylwestra ze szkoły z Ostrowca Św.