wiele szkół uczy, że przy 2 pachołku trzeba szybciorem kręcić w prawo. Błąd! Nie można robić tego szybko tylko na wyczucie. Patrz cały czas po lusterkach żeby wyrównały Ci się linie i wtedy odkręcasz. U mnie było tak, że kręciłam szybko jak mnie uczyli i najeżdżałam na prawe linie bo robiłam łuk bardzo baaaaaaaaaaardzo wolno, potem robiłam to wolniej, aż za wolno bo znowu najeżdżałam na lewe linie. Trzeba wyczuć, inaczej się nie da. Powodzenia!
Ja zawsze robilam szybko skręt i patrzylam od razu w lewe lusterku czy linia mi się pokazuje i gdy tylko ja zaczelam widziec odbijalam. zawsze mi wychodzilo :) zdane za 2 podejsciem :) pierwszy oblalam na wislostradzie;/ z mojej glupoty,chyba mnie cos omamiło ;)
AJ ludzie zdaje juz 5 raz w tym Tarnobrzegu i jakoś negatywnie jestem nastawiony i wcale nie mam przeczucia , ze zdam . Irytuje mnie jak widzę jak jedzie moja znajoma i pyta sie na jakim biegu ma jechać lub hamuje jakby wyskoczył jej ktoś przed maskę gdy widzi nieznacznie ostrzejszy zakręt ,także jak patrze jak niektórzy ludzie sobie jeżdżą i mają prawo jazdy to mi sie w głowie nie mieści jak oni mogli zdać ,a przeciez ja o niebo lepiej jade , jade normalnie i bez wiekszych problemów , a prawka nie mam
Wierz mi, że mam to samo. Jutro zdaję ostatni raz W Tarnobrzegu i jak się nie uda ( a pewnie się nie uda) to spie......am do Kielc, nie będę się męczyć w tym grajdole.
Kolego właśnie ten post o 12:38 jest mój i ci powiem , ze w końcu ZDAŁEM :) . Nie przenoś papierów lepiej bo to tylko utrudni dalsze zdawanie , znasz juz miasto i wgl no chyba , ze kielce też znasz bo ja to nie znam wgl i dla tego wolałem w tarnobrzegu
Słuchajcie ludzie, czy mi się wydaje czy egzaminatorzy z Tarnobrzega przysiedli trochę na tyłkach? Wczoraj zdawałam 10x i zdałam, ale nie chodzi o to. Trafiłam na bardzo bardzo bardzo bardzo miłego egzaminatora! Na początku myślałam, ze będzie sieka bo obczajał mój dowód i mnie może dłuższą chwilę. Kichnęłam, a tan - oho, zapowiada się sukces. na zdrówko! - A ja szok. Potem poprosiłam czy mogę wykonać łuk na pierwszym stanowisku, egzaminator powiedział, że nie ma problemu, jak tylko się zwolni to "wbijamy" :) Jechało mi się z nim super. Zapytał czy włączyć mi radio i rozluźniłam się totalnie. Miałam jedno parkowanie-skośne, nie znęcał się :). Egzamin trwał 28min. Po powrocie podsumował, że mną miota po całej jezdni i że mogłabym chociaż sfingować patrzenie w lusterka :D. A kiedy powiedział, że zdałam to myślałam że sie rzuce na tego Pana Marcina :D. Nigdy się nie poddawajcie! Wiem,ze idzie ogrom kasy, duzo nerwów i czasu ale w końcu za którymś razem się zda!:)
Mam juz prawko od 5 lat ale chcialbym znowu przezyc kurs i ta cala atmosfere z nim zwiazana, swietny okres, eh.
To zacznij robić następną kat. co za problem
problem taki, ze kompletnie nie potrzebna mi inna kategoria, wystarczy, ze mam A i B. Kurs na B, poznawanie ludzi itd to bylo cos.
ja też wczoraj miałam egzamin i niestety niezdany, choć egzaminator wyjątkowo sympatyczny, z jednej strony myślę czy nie przenieść się do Kielc, ale z drugiej Tarnobrzeg już znam, oblałam z własnej głupoty i nawet nie ustalałam kolejnego egzaminu, nie ma już tego ducha walki, gdy się podchodzi kolejny raz. Egzaminator sam powiedział, że nie jeżdżę źle, ale nie umiem opanować stresu:( Wczoraj parę osób zdało, ale dużo oblało na łuku tym pierwszym od prawej, ja tam nie widzę szczerze mówiąc żeby wyrównali plac, nadal są górki. Ja przygazowałam na łuku i jakoś mi się udało.
Gość z 16:16 wiem co czujesz :(. Ale nie przenoś do Kielc, bo będziesz musiała ogarniać kolejne miasto. Umów czym prędzej egzamin i próbuj!:)
Dziewczyno z 13:08 ale miałaś szczęście heh no dopiero za 10x ale szczęście niebywałe i radio włączył no pierwsze słyszę , Ja wczoraj zdałem za 5x , egzaminator taki, aż lajtowy to nie był , ale był spoko Pan Piotr mój imiennik .Jeździłem 39min z placem 12min więcej . Niebywała radość jak sie zda , z początku człowiek wysiada kamienna twarz , niedowierzanie takie , a poźniej trudno powstrzymać się od uśmiechu :) wspaniałe uczucie
13.08 ja tez zdalem z Koperkiem z tym ze za 7razem
TIAA TEN CHOLERNY LUK. Z INSTRUKTOREM WYCHODZIL NA EGZAMINIE? 5RAZY WRACALEM DO OSTROWCA Z PRZESWIADCZENIEM ZE JESTEM W JAKIEJS ZAMKNIETEJ KLATCE. NIE MOGLEM SIE PRZEBIC PRZEZ PLAC. 6RAZ JAK ZROBILEM LUK Z NERWAMI TO EGZAMINATOR STWIERDZIL ZE JAK PRACUJE TAK NIGDY NIE WIDZIAL ZEBY KTOS TAKIM SZYBCIOREM WYKONAL LUK. GAZ I SZYBKIE RUCHY KIEROWNICA. POWIEDZIALEM ZE JAK MAM NIE ZDAC TO CHOCIAZ POROZWALAM IM PACHOLKI. A TU SIE UDALO I WZNIESIENIE I MIASTO I W KONCU. LUK TO TAKIE CHOLERSTWO KTORE RAZ WYJDZIE A 10RAZY NIE. PO ODEBRANIU PRAWKA Z CZYSTEJ CIEKAWOSI POJECHALEM SOBIE NA PLAC ZA BRONIEWSKI I PROBOWALEM ROBIC LUK I NIE WYSZEDL ANI RAZU :|||||||||||||
no to jak juz odostales prawko karolu to teraz tylko naucz sie jezdzic i mozna sie cieszyc.
Nauczy się, ale niech od razu jezdzi sam.Ja tak zrobiłam, od razu po otrzymaniu dokumentu siadłam i jeżdziłam sama bez osoby dogadującej co mam zrobić i jak jechać.Do dzisiaj jeżdżę bez strachu.