Egzaminatorzy z WORDu w Tarnobrzegu mszczą się od czasu pierwszej afery. Akcję rozkręcili ludzie z Ostrowca i do tej pory egzaminatorzy się uwzięli na osobach z naszego miasta. Głośno się o tym mówi ale nikt nic nie robi. Niektórzy Panowie potrafią stworzyć taką atmosferę na egzaminie, że człowiekowi się odechciewa! Jeśli ktoś ma pieniądze na kolejne i kolejne egzaminy, na dojazdy, na lekcje doszkalające i ma nerwy ze stali to ok. Ja sama się poddałam, bo nie miałam już pieniędzy na to wszystko. Walczyłam długo, bo mam córkę ze stwardnieniem rozsianym i prawo jazdy było by zbawieniem. Nie wiem co się dzieje z tymi ludźmi, dlaczego oni mają żal do innych skoro osoby które teraz próbują nie mają nic wspólnego z tą aferą...
Jak nic sie nie robi,przeczytaj sobie posty z wczoraj z 18:39 i 19:49 tam pisze i gazetę ostrowiecką
No nikt nic nie robi! Oni ścigają osoby które dawały/ brały w łapę. Nikt nie zajmuje się tym co wyprawiają z naszymi w Tarnobrzegu! Szkoda, że jedna osoba nie zmieści się w kopertę i zaliczy a naszemu człowiekowi minimalnie wychodzą reflektory i już korekta. Ile było takich sytuacji że ktoś wsiada wszystko pięknie po czym Pan egzaminator rzuca tekstami typu -Pani z Ostrowca spróbuje mnie przewieść-
Ja podchodzę w sierpniu ostatni raz i spróbuję w Kielcach. A gdzie jeszcze możemy zdawać prócz Tarnobrzega, Kielc i Radomia? Można jeszcze gdzieś indziej?
Kobieto, nie poddawaj się złóż papiery w Kielcach lub Radomiu wykup parę lekcji i będzie dobrze-posłuchaj. Ja także zdałam dopiero za 5 razem , ale to nie znaczy,że żle jeżdziłam- celowo zrobione wymuszenie itp,wykupiłam lekcje jazdy w szkole jazdy Dobra Szkoła-super instruktorzy-dobrze uczą łuk /ale nie do szkoły jazdy -Wojtek-cwaniacy/ Teraz w Tarnobrzegu trwa śledztwo ws afery-to Tarnobrzega nie polecam.DASZ RADĘ-pozdrawiam-do14:13
Jak nic się nie tobi -przeczytaj sobie posty z wczoraj z 18:39 i 19:49 i gazete ostrowiecką
A moje odwołanie uwzględnili :) Mam egzamin kolejny na koszt word'u. Egzaminator kazał mi zawrócić już na linii ciągłej, więc kiedy powiedziałam, że nie mogę itp itd to wyszło, że dobrze zrobiłam:)
Bardzo Ci gratuluję odwagi, pewności siebie i dobrze wykonanego manewru.Gdyby więcej było takich odważnych osób, to może by się obawiali tak na nas ,,jezdzić".Gratulacje.Ja nie byłam taka odwazna, ale myslałam nad tym i już szłam ,ale się cofnęłam.A wiedziałam, ze manewr był dobrze wykonany.Historia.Prawo jazdy już mam.
Do pani z 23:16,której post czeka na weryfikację
Dzięki! Trzeba walczyć o swoje, tym bardziej, że 115zł na ulicy nie leży. Trochę się obawiam teraz egzaminu, jaki stosunek będzie miała do mnie osoba egzaminująca, ale pojadę najlepiej jak umiem :)
Życzę powodzenia, a teraz on się będzie obawiał wprowadzić Cię w błąd.
No i zdane :) za 2 tygodnie odbiór plastiku.
Z całego serca trzymam kciuki za zdających!
Gratulacje, zdolna bestia z Ciebie;)
A prawdziwe emocje dopiero przed Tobą - ruch uliczny potrafi dostarczyć dużo więcej "atrakcji" i niespodzianek niż sam egzamin;).
Pewnie wiesz, ale profilaktycznie piszę - można sprawdzać, czy prawko już do odbioru przez internet na stronie https://www.kierowca.pwpw.pl/
Taka zdolna nie jestem bo udało się dopiero za 5 razem, a i tak miałam nie podchodzić, bo wyskoczyła inna sprawa. Dobrze, że akurat kolega zamienił się terminem.
Nie wiem czy nie będę się bała sama wyjechać 1 raz bez instruktora...
Obawy pewnie bedą, ale im szybciej się przełamiesz, tym lepiej. I najlepiej sama, bez jakiegoś "wszystkowiedzącego" kierowcy obok, który będzie krytykował każdy Twój ruch. Odbierz prawko, bierz auto, wybierz na początek mniej ruchliwą porę dnia i trasę i ...do dzieła! powodzenia:)
Pola nie popelnij mojego bledu. Zdalam prawo jazdy juz we wrzesniu i po odebraniu prawka od razu wyjechalam sobie na miasto. Ktos na mnie trabnal i od tamtej pory nie jezdzilam. w zeszla sobote byla sytuacja awaryjna i musialam zawiezc siostre do Starachowic. Taka dluga przerwa zaskutkowala tym ze jechalysmy ponad 2 godziny a jak sie przy tym nadenerwowalam to chyba tylko Bog raczy wiedziec.
ja też nie mogę zdać. za pierwszym nie zatrzymałam się do końca na znaku stop za drugim nie wyszedł łuk za trzecim nie zobaczyłam nakazu skrętu w rynku za czwartym znowu lipa na łuku. ciekawe co odwalę na piątym podejściu...:(