Hej.Kto zdaje egzamin na mianowanego w sierpniu???z góry dzięki za odpowiedz:-)
chciałabym np wiedzieć z kim moge sie na jakieś ciasto dla komisji złożyć bo podobno jest taki zwyczaj, a ode mnie ze szkoły tylko ja zdaje teraz mianowanego
to na forum, dziewczyno spytaj dyrektorki ona będzie wiedziała
Żartujesz chyba nauczycielko!!! - nie dziwcie się więc rodzice, że taki poziom nauczania jest, jak zadawane pytania przez nauczycielki na tym forum.
Ta osoba nie powinna być w zawodzie. Takie moje zdanie.
A tak na marginesie, to dziwne zwyczaje panują w trakcie tych tzw. egzaminów - kawka, ciasta żałosne.Co na to komisja - czyżby składała się z samych łasuchów?
Popieram emerytkę. Takie rzeczy "załatwiać" na forum...Głupota.
Na forum, nie na forum, czyli co, robić poczęstunki tak, żeby nikt nie wiedział? Dawno należało z tym skończyć, koszt takiej imprezy dla kilkuosobowej komisji to niemały jest. Niestety, ładnych kilka lat temu, jak zaczynały się te egzaminy każdy z nas przez to przeszedł, sytuacja i presja ogółu zmuszała. Zawsze było to dla mnie głupie i żenujące. To tzw. relikt epoki, a pamiętacie egzaminy np. magisterskie na państwowych uczelniach dawno temu? U nas w grupie było małe wesele.Teraz się tego nie robi, ale prezent córka kupowała po obronie, od grupy oczywiście.
Taaa chyba na zaocznych. Mam dwoje dzieci obydwoje na UW i nigdy żadnych prezentów nigdy nie kupowały. Jednak zadawanie takich pytań na forum jest niesmaczne. Skoro to nauczycielka, to dobrze wie jaka jest nagonka ludzi na ten zawód. A tu jeszcze niezłą pożywkę dała. Powinna się zastanowić, nawet jak tak jest, to trzeba szukać w inny sposób, a nie na forum gdzie ludzie anonimowo lubią wieszać psy na wszystkim i na wszystkich.
No wybacz ale ja swojego psa bym na Tobie nie powiesiła :))
A to czemu? Czyżbym nieprawdę napisała?
Prezent na UJ, nie tylko Twoje dzieci studiują stacjonarnie.
Twoje dzieci na UW nie kupowały? To chyba na zaocznych, bo tam się płaci kasę i nie trzeba już prezentów.
Ok może i tak. Nie dyskutuję. Ale moi nie kupowali. Wiem, że na zaocznych jest to częste. Widocznie co uczelnia to inne obyczaje. Jednak jestem zdziwiona, bo od żadnej koleżanek, które mają dzieci na studiach stacjonarnych dziennych nie słyszałam o takich rzeczach. Mam wiec prawo powiedzieć swoje zdanie. I po co się oburzać.
Ja już na wstępie bym ci nie zaliczyła egzaminu na mianowanego gdybym wiedziała kim jesteś z powodu pytania na forum NAUCZYCIELECZKO
ludzie macie problemy ze sobą
No znowu nagonka na nauczycieli to już polska tradycja. Forum jest dla wszystkich przecież. No chyba, ze się mylę bo może dla wszystkich z wyjątkiem nauczycieli
Tak to jest jak prace w szkole dostają ludzie którzy się dostają po znajomości więc nie pytają wśród "swoich" bo nie wiadomo kto z jakiego układu dostał pracę.
Na zaocznych tylko dają prezenty od grupy, a tak normalnie to ewentualnie kwiaty lub dobra butelka