stary... bierz 2.000 zl + zarcie na 2tyg i troche ciuchow - wybierz miasto tak w miare jakies 200tys ludzi i dajesz. na miejscu do centrum, pod jeden z wielu polskich sklepow gdzie na szybie dziesiatki ogloszen o wynajecie pokoju, dzwonisz, umawiasz spotkanie i po kilku godz od przylotu masz dach nad glowa - na pierwsze 3-6 miechow wynajety u kogos pokoj moze byc. nastepnego dnia do agencji pracy gdzie w moim miescie (200tys) jest ich conajmniej 15cie - wybrac cokolwiek a jak sie da to za wiecej niz najnizsza (6f/h). po 3 miechach podwyzka do standardow pracownikow kontraktowych (czesto 8-10f) i jedziesz.
PS: Angia nie podpisala i nie podpisze ACTA :)
W Ostrowcu już chyba nikt, bo kilka osób zostało ostatnio "zamkniętych" - pisano w Ostrowieckiej.
Nowi "chętni do pomocy" czekają, aż sprawa ucichnie, albo po przemyśleniu nie zdecydowali,że nie będą "załatwiać"....
Nikt ci pracy nie załatwi,nie wierz w to, nie daj się nabrać,szukaj firm zarejestrowanych, które mają licencje na pośrednictwo pracy za granicą !
Wpisz w google: agencje pracy zagranicznej i wyskoczy ci multum, wszystkie legalne, z licencją.
Wybieraj i jedź, powodzenia !
i jeszcze jedno.. jak potrzebuejsz auta a na 99% bedziesz potrzebowal to chetnie sprzedam swoja asteroide z gazem (.71 za litre) na polskich blachach (kazdy wie jakie z tego korzysci) za 300f (przeglad i ubezpieczenie do listopada tego roku) wszystko sprawne za wyjatkiem zawieszenia z tylu (amorki) ;/ naprawa 60f. i nie, to nie jest jakas prowokacja, jestem jak najbardziej powazny.
zostaw kraj z tym naszym genialnym rzadem za soba, jak bedziesz startowal to z samolotu pomachaj temu grajdolowi na wiejskiej i zacznij zyc... a nie wegetowac za 1000zl/msc
A jak już wyjedziesz to tej wymarzonej Anglii, to uważaj na cwaniaków,głównie Polaków i nie ufaj im, tak cię wykiwają, jak tylko "Polak potrafi ":-)
I mieszkanie wynajmując uważaj, nie "z naszymi", uważaj też na cyganów, bo to głównie oni oferują tam mieszkania, wynajmując Polakom przez ogłoszenia, jedno mieszkanie -dla kilku naszych i albo mieszkać nie "zdążysz", albo zostaniesz przez nich okradziony, na jedno wychodzi..
nie jest i tutaj tak łatwo z praca, chyba ze dobrze znasz język to łatwiej ci będzie
na polakach jako tako sie nie przejechalem za wyjatkiem pierwszego pokoju ktory wynajmowalem od "pewnej uroczej pani krysi".. pamietam te koszmarne 3 miesiace: zimno (w zime w nocy 7stopni w pokoju), brzydko, problemy itp, ogolnie slams: np plyn do mycia naczyn na ktory byla comiesieczna skladka po 2f (kosztuje 50p w lidlu) byl tak rozrzedzony ze przelatywal przez gabke + jeszcze pare innych chorych sytuacji. z tego co wiem to wiekszosc moich znajomych miala choc jedna taka przygode...
zreszta, po kilku tygodniach czlowiek sie rozrusza, rozejrzy i znajdzie odpowiednie dla siebie lokum albo dorzuci 100f miesiecznie i wynajmie wlasna kawalerke.
i faktycznie juz z praca nie jest tak latwo jak bylo wczesniej, angielski w stopniu chociaz komunikatywnym jest duzym plusem. do tego okres od 20 grudnia do poczatkow kwietnia jest okresem stagnacji. nie wszedzie oczywiscie ale i tak skutecznie eliminuje mozliwosci zatrudnienia. pamietam jak jeszcze rok temu znajomi uskarzali sie, ze do kwietnia agencje pracy nie rejestrowaly nowych osob. potem wszystko ruszylo - tak to juz wyglada.
do goscia z 23:51
nie wiem skad jestes i czy kiedykolwiek widziales anglie na oczy bo twoja wypowiedz brzmi jak kogos kto ja niedawno zaslyszal pod sklepem.
słysząc "uwazaj na polakow" mam ochote takiego kogos @%$%#... a co w polsce to wszyscy uczciwi??? w polsce nie trzeba uwazac?? masz wlasny mozg to mysl co robisz.. sugerujesz, ze w polsce obchodzisz sie bez tego i ufasz kazdemu bezgranicznie?
wynajmujac pokoj wynajmujesz w 90% od polakow ktorzy np:
1. jedna osoba wynajela 3 pokojowy dom i 2 pokoje wynajmuje coby mogla oplacic czynsz.
2. rodzinka 2+1 lub para wynajmuja dom i podnajmuja pokoj by oplacic czynsz
wynajecie pokoju w moich stronach to miedzy 70-100f tygodniowo.
wynajecie kawalerki to 250-350f miesiecznie + oplaty (w granicach 100f za tax razem z rachunkami na miesiac)
kawalerke od cygana?? dom od cygana? pokoj od cygana?? o czym ty mowisz?? tego jeszcze nie grali.. zeby ci czasem cygan czegos nie wynajal. ja sie nigdy jeszcze nie spotkalem z ogloszeniem zamieszczonym przez cygana. w sumie przez caly pobyt tutaj spotkalem ich moze 3.
pokoje od polakow/litwinow/anglikow a kazdy inny juz w pelni wlasny kat to tylko agencja!!!!!!!! inaczej nie wynajmiesz!!
dlatego tez mam pewne obawy co do twojej wiedzy na temat anglii. no chyba ze byles i dales ciala a teraz powrot do domu na garnuszek mamusi...
kompensacja swojej niezaradnosci i lenistwa. jakos ludzie nadal jezdza, mlodzi w srednim wieku i starsi i zaczynaja swoje nowe zycie. po roku mozna naprawde dorobic sie niezlego auta i wlasnego lokum a jesli ktos nie jedzie sam jak ja tylko ma druga polowke to osiagnie to samo w pol roku...
Gość_odwagi mówi jakby do rzeczy, czytając to mozna naprawde sie zakochac w anglii, czytajac to nawet zmienilem chwilowo zdanie ze polak pracujacy na obczyznie ( tu w GB ) traktowany jest jak hmm... jak by to powiedziec słowem kulturalnym, po prostu nie na równych zasadach, i jestesmy wykorzystywani. Ale to chyba zależy na kogo sie trafi w swiom zyciu, nie prawda?
do gościa_odwagi jak dlugo jestes w Anglii jesli mozna wiedziec ? Mozna stwierdzic, iz jestes osoba zadowoloną ze swojej pracy i decyzji wyjazdu do GB i nie masz zamiaru chyba w najblizszym czasie wracac do PL.
KŁAMSTWO W rozmowie z "Codzienną" Christian Engstroem, szwedzki europoseł z Partii Piratów mówi wprost: - Żaden kraj UE na razie nie podpisał ACTA. Jeśli minister Boni tak twierdzi, kłamie. Wszystkie kraje, które uczestniczyły w negocjacjach mają czas na podpis do 31 marca 2013 roku. Podpisać jednak nie muszą. Wystarczy powiedzieć "nie" - dodaje. ustawa z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym (Dz.U. z 2003 r. Nr 57, poz. 507). Rozdział 8, Art. 63. 1. Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod REFERENDUM z INICJATYWY OBYWATELI, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie co najmniej 500 000 osób mających prawo udziału w referendum. A więc zbieramy podpisy pod referendum. To MY zadecydujemy o ACTA a nie rząd. WKLEJAJCIE TO GDZIE SIĘ DA
Anglia ma swoje plusy i minusy tak jak kazdy inny kraj na swiecie. Sa rzeczy do ktorych sie przyzwyczailem i byloby mi ich najzwyczajniej brak w Polsce a sa takie ktore wrecz sprawiaja ze otwiera mi sie noz w kieszeni. Czasami w pracy nie zgadzam sie z przelozonym a czasem musze zrobic ciezsza prace niz inni wykonuja w tym momencie inni. Czasami zdarza sie ze wracam zly z pracy i patrzac na ten kraj zastanawiam sie co ja tutaj robie. Ale chwileczke... to samo mialem w Polsce tylko wiecej. Na kazdym kroku chcialem z niej uciec i zyc normalnie. Wiecej stresu, ciezsza praca i to czesto o wiele bardziej niz mogloby sie wydawac. Jak wlaczalem telewizor i ogladalem wiadomosci to mnie przyslowiowa krew zalewala a pierwszego, po wyplacie chcialo sie plakac. Rowniez lzy lecialy podczas tankowania auta. Podczas zwyczajnych zakupow wcale nie bylo lepiej. O rachunkach nie wspomne.
Czy jestem zadowolony z pobytu w Anglii? Tak jestem, jednak.., zal mi serce sciska gdy mysle o kraju, o rodzinie i o tym, ze dzieki naszemu aparatowi rzadzacemu nie mam realnej mozliwosci powrotu do ojczyzny i godnego w niej zycia. Mnie zdecydowanie nie bawi praca za 5zl na godzine. Praca w ktorej jesli mi cos nie pasuje, mam problem albo prosbe i ide z tym do przelozonego to palcem pokazywane mi sa drzwi. Nie widzi mi sie zycie w kraju prawa bogatego i wyzysku biednego. W kraju zaklamania i mydlenia oczu na kazdym kroku. Post nade mna najlepszym przykladem.
Tutaj pracuje na takich samych zasadach co anglicy, niemcy, litwini, wlosi, portugalczycy itp itd. Jesli mam problem ide z nim do managera i nie wychodze do poki nie znajdziemy wspolnego rozwiazania. Wiem, ze mnie za to nie zwolnia bo jestem chroniony prawem. Musialbym naprawde numer odwalic by mnie wyrzucili. Szkoda mi tylko moich rodzinnych stron, pieknych krajobrazow, ciszy i spokoju. Mimo ze wlasnie przeprowadzam sie z miasta do miasteczka krajobraz jak i przyroda anglii nie ma za wiele do zaoferowania. Bynajmniej w moich okolicach. Polska pod tym wzgledem wygrywa w kazdym calu, jest naprawde pieknie.
Jestem w Angli od pazdziernika zeszlego roku. Na wyjazd zdecydowalem sie w ciagu 3 dni. Nie zaluje.
Oby żyło Ci się jak najlepiej, życzę Ci powodzenia.
Takze mysle nad wyjazdem ale cos jednak mnie hamuje. Nie wiem jednak co, moze młody wiek, moze zdanie kolegów którym się nie udało i wrocili z podkulonym ogonem... jakies decyzje jednak musze podjac. Dla chcącego przeciez znalezienie pracy nie powinno byc problemem.
Obecnie mam 23 lata, wyjezdzajac mialem 22 :) Ja uwazam to za dosc mlody wiek. 3/4 znajomych jakich tutaj posiadam ma wiecej niz ja :) Tez mialem obawy i tez strach zagladal w oczy. Chwile zwatpienai przed samym wyjazdem i zaraz po przylocie. Najgorsze byly pierwsze 3 miesiace. Teraz juz nawet fajnie leci :)
czy jadąc do GB miałeś już nagraną pracę? Czy zdecydowałeś sie jechać "w ciemno"
Jechalem w ciemno ale jechalem w pazdzierniku czyli przed swietami. Jechalem w miejsce w ktorym jest dosc duzo pracy a szczegolnie multum przed swietami (3-4msc przed swietami zaczyna sie sajgon). Nie mialem nagranego pokoju ani zadnej oferty pracy. O 22 bylem na lotnisku a o 11 nastepnego dnia juz w wynajetym pokoju. O 13 pierwszy test do pracy (test dla debili - podstawy liczenia i znajomosc angielskiego na poziomie 3 podstawowki) i po 3 dniach rozpoczalem prace w firmie w ktorej pracuje obecnie. W miedzy czasie, 3 dnia pobytu, zahaczylem o jeszcze jedna prace ale pakowanie tuszy do rzes i podpasek nie bylo moim marzeniem - zrezygnowalem :)
I Gość_gg dobrze prawi. Odpal google i grzeb. Tutaj masz cos ode mnie.. lista agencji pracy w najbardziej uprzemyslowionym miescie w moim hrabstwie. Jak wrzucisz nazwe agencji w google i trafisz na jej strone to mozesz szukajka szukac ofert pracy. Na poczatek polecam picking/packing. W miare pewna (czyt. stala) prosta i lekka praca i czesto za wiecej niz 6f/h. Wiekszosc firm po 3 miesiacach o ile jest z ciebie pracownik a nie narkoman/pijak (drug testy ci na 99% zrobia w kazdej liczacej sie firmie) bedzie chciala podpisac z toba cyrograf. W troche bardziej powazanych firmach trzeba czasem i rok czekac na kontrakt. Oczywiscie mozesz brac wszystko jesli masz tylko troche pojecia o danej pracy i papierek :) W mojej firmie obecnie szukaja inzyniera. Praca polega na odblokowywaniu wind przemyslowych, kontrolowaniu tasm przesylowych i jakies inne pomniejsze pierdoly. Stawka bazowa to 35.000 rocznie + premie i bonusy. Kwitek masz, angielski znasz, mniej wiecej robote znasz.. nic nie stoi na przeszkodzie aplikowania na takie stanowisko. Jednak papier, angielski i wiedza to podstawa.
Wygoglowalem dla ciebie.
http://maps.google.com/maps?oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&q=luton+job+agency&fb=1&hq=job+agency&hnear=0x4876360018f62c49:0x33fa5303edefd681,Luton,+Wielka+Brytania&ei=kowhT_yIDomWOuamqL0I&sa=X&oi=local_group&ct=image&ved=0CBEQtgM
@Gość_gg
Jestem obecnie w hrabstwie Bedfordshire.
do goscia odwagi z tego co widze jestes w luton ,okradli nas tam nasi pare lat teemu nie milo wspominam to miasto,dobrze ze pani agata ktora jest tlumaczem na policji dala nam schronienie ma duzo mieszkan w luton napewno slyszales odbilismy sie i ucieklismy z tamtad,moze slyszales jak odbierali ludzi z lotniska potem noz na gardlo dawaj kase i kopa w d..e to zrobili ziomkowie
Slyszalem o wielu takich przypadkach rozsianych po calej anglii, Luton nie jest jedyne. Na szczescie teraz juz jest wieksza tego swiadomosc i takie rzeczy nie maja juz duzej czestotliwosci. Ja nie korzystalem z zadnych posrednikow. Jedyne co mialem to siebie samego i kuzynke z innej czesci kraju ktora powiedziala mniej wiecej to co ja teraz tutaj pisze. Ja wiem, ze jest sporo naciagaczy ale nie zgadzam sie by pisac, ze to tylko polacy. Anglik cie oszuka, litwin cie oszuka i wloch cie oszuka jesli sie dasz. Osobiscie stosuje ta sama ostroznosc co w przypadku mieszkania w Polsce.
Ja nie szukalbym posrednikow.. jesli ma sie juz jakas rodzine w Angli to do niej sie zglosic.
Co do twojego przypadku to slyszalem o tej aferze i wspolczuje. Ja do Luton miloscia rowniez nie pajam i dlatego tez sie z tad wyprowadzam. Teraz juz moge bo mam stala prace i troszke kaski na przeprowadzke. Niemniej jednak uwazam ze jako poczatek w GB to jedno z lepszych miejsc ze wzgledu na mase pracy. Wszystko trzeba sobie przemyslec i poukladac. Co masz na mysli mowiac okradli? Ty byles okradziony na lotnisku czy okradli ci dom?
do odwagi zabrali nas z lotniska zawiezli na pustostan wzieli kase za prace pod przymusem zostawili nas na tym mieszkaniu i tyle,po godzinie dobija sie wlasciciel mieszkania i cala akcja,policja itd a pracy szukalem przez gazete wyborcza i neta wszystko okey dzwonilem z polski do tych naciagaczy ze 20 razy same alternatywy 8fuli na godzine bylo nas 5 osob narzedzia i auto do dyspozycji wiec wydawalo mi sie wiarygodne 8 lat temu po 3stowy na glowe niby mieszkanie z gory za miesiac i homofis w tym dniu jak policja mowila bylo 11 takich naiwniakow jak my . byc moze wylapali to go... co ludziom krzywde robili