A ja wiem kto do mojego kota strzelał z wiatrówki i żałuję, że nie zgłosiłam tego na Policję. Ale nic straconego,sprawa jeszcze się nie przedawniła, prawdopodobnie mam świadka, a strzelał mój sąsiad. I nie wybaczę mu tego do końca życia i życzę mu wszystko co najgorsze i by w takich męczarniach umierał jak mój ulubiony kot !
I jeszcze bezczelnie dopytywał się wtedy zaraz po jego zabiciu,czy nie widziałam jego kota, bo mu zginął. Czyli udawał sam poszkodowanego i odwracał uwagę od siebie jak ta mama Madzi na początku śledztwa.Wróci do niego "to zło" i to nie podwójnie jak mówi przysłowie,a gorzej, życie pokazuje niestety, że "nie ma winy bez kary".
I pamiętaj o tym zły człowieku,mój sąsiedzie,a właściwie oboje pamiętajcie,szczególnie teraz, w tym wielkim tygodniu !
Pójście do kościoła, i do spowiedzi, i do komunii, też wam nie wystarczy do odkupienia tej winy !
Zapomniałam napisać, że teraz mam kota nie wychodzącego, jest cały czas w domu.Boję się go wypuszczać bez opieki przed bestialstwem sąsiada. Boję się,że jego też zastrzeli tak jak tamtego, z zimną krwią.
Udaje miłośnika zwierząt psów i kotów,jest nim tylko na pokaz.Bomój mu przeszkadzał, pytam w czym ?W tym, że sobie czasem przeszedł przez jego działkę i rzadko,ale zdarzyło się czasem,że pogryzły się z jej kotem ? Zawsze słyszałam krzyk sąsiadki do męża: "........ zabierz te cholerne koty" ! Tak, jej przeszkadzały, nie tylko mój, jej też !
A był piękny,cały biały, był bardzo mądry i bardzo przez nas kochany.
Zwracam się do wszystkich miłośników kotów, nie wypuszczajcie ich na dwór,bo narażacie ich nie tylko na przejechanie przez samochód, pogryzienie przez bezpańskie psy,ale również na zastrzelenie przez podłych i złych,zawistnych i bez uczuć "ludzi"
Jeśli wiesz, to nie czekaj, tylko idź na policję i zgłoś to.
Jestem oburzona i wstrząśnięta takim bestialstwem i to wśród ludzi, mieszkańców Ostrowca. Jeden i drugi przypadek jest godny potępienia,a ludzie tak postępujący ze zwierzętami powinni odpowiedzieć karnie. Jest ustawa o ochronie zwierząt, o nie znęcaniu się nad nimi.
A cóż dopiero zabijanie zwierząt, to jest wyjątkowo nieludzkie postępowanie.
Potępiam to i sądzę,że większość z was też tak uważa.
A dlaczego są bezkarni, są przepisy, powinni odpowiedzieć za soje czyny !
Policja szuka sprawcy, niech daleko nie szuka,przeważnie zawsze jest winny sąsiad, tym bardziej jeśli jest skłócony z właścicielem kota.
Sama wiatrówka nie wystrzeliła !!
Wcześniej zapytano gdzie to się stało ?
Tu gdzie aktualnie Policja szuka sprawcy to oś. Henryków, a to gdzie sprawca jest znany, ale jeszcze nie Policji, to Ludwików ! Obie dzielnice są na obrzeżach Ostrowca i są to osiedla domków jednorodzinnych.
A jakie ma to znaczenie dla pytającego,gdzie ?
Może dla właścicieli kotów ma i jest przestrogą i ostrzeżeniem na przyszłość, więc podaję.
Uważam,że ten kto zastrzelił tego kota z wiatrówki, tego z ul.Dąbrowskiej, czy tego sąsiadowi na oś.Ludwików, powinien odpowiadać karnie tak jak za zabicie człowieka.
Dla mnie jest on mordercą i dzisiaj zabił kota,jutro psa, a następnie zabije człowieka.
Sąd powinien go skazać jak tego człowieka, który też uważał, że dobrze zrobił i utopił swojego kota:
http://www.radio90.pl/surowa-kara-za-zabicie-kota.html
A czy wiesz,że Policja każe nie tylko świadków mieć,ale też najchętniej chciałaby, aby dowody w postaci zdjęć, filmu im przedstawić. Liczą się tak zwane twarde dowody.Z tym różnie bywa,świadek nie zawsze chce zeznawać najpierw na Policji,a później w sądzie.
Zgłosić nie problem :-)
policji to najlepiej wskazać sprawce i mieć jeszcze na to dowody i przypną sobie zasługi że zatrzymali winowacje hahaha to nasza policja
Na posiadanie wiatrówki też powinno być wydawane zezwolenie.
Natychmiast, bez poszukiwań Policji, sprawcy udowodniono by winę.
I napiętnować powinno się ich w prasie, telewizji i na tym forum, z nazwiska i z imienia. Niech się wstydzi, niech żałuje i nigdy więcej tego nie zrobi, a innych chętnych może to odstraszy !
wałęsające się psy i koty powinno sie utylizowac .
do wszystkich majacych koty
nic do was nie mam i do zwierzat nie strzelalem z niczego, ale noz mi sie otwiera jak widze kocie lapy poodbijane na moim samochodzie, albo czuje smrod kolo samochodu bo oczywisice kotki musza sie zalatwic ale na czyjejs posesji, a nie w swojej kuwetce!!!
wiec ludzie jak macie koty to se je trzymajcie w domach albo na smyczy!!!
bo kiedys w koncu ktos sie zdenerwuje
I to jest odpowiedź mojego sąsiada - mordercy mojego kota,którego zastrzelił z zimną krwią, jakiś czas temu, z wiatrówki, którą posiada.
Przypominam mu tylko,że jego "dziki" kot przybłęda,też chodził po mojej posesji i "smród" jego kota mam na krzewach do dziś. Mój był wysterylizowany, nie pozostawiał tych "ostrych" zapachów.Chodził również z nami na smyczy,o czym wszyscy sąsiedzi wiedzą. Wystarczył ten jeden raz i mordercy to wystarczyło "do utylizacji" jak pisze jego "inteligentna żona" !
Ale czy "zapachy" to usprawiedliwiają ?
I świetnie wiesz morderco,że nigdy by mi nie przyszło do głowy,aby zabić go i "nigdy mi się nie otwierał nóż" jak tobie,o czym piszesz w poście wyżej.
Teraz to i ty "se trzymasz kota w domu i załatwia ci się w kuwetce", bo obawiasz się tego, co ty nam zrobiłeś ?
I po co tacy ludzie jak wy chodzą do kościoła, pójdą do komunii... I będą udawać dobrych i prawych obywateli, a sąsiadom całe życie dokuczają, jak nie codziennym paleniem ogniska przy ogrodzeniu, to obcinaniem gałęzi drzew,czy zrywaniem pnączy winogron z ogrodzenia !
Tak nie mogą żyć bez dokuczania,że dzień bez złośliwości, to dzień stracony !
I to są katolicy,którzy nie zasługują absolutnie na to miano !
Zastanówcie się w tym wielkim tygodniu nad sobą Państwo S...... !
kobieto ogarnij sie!!!
napisalem ze do nikogo ani niczego nie strzelalem
wkurza mnie to jak ludzie puszczaja swoje zwierzeta na dwor a te chodza sobie po cudzych posesjach i zalatwiaja swoje potrzeby!!!
a co do garazu to moze mam dwa samochody i jeden musi stac na zewnatrz co wy na to!
A miej i 6 samochodów, ale na garaże cię nie stać, więc nie miej pretensji do świata,bo ptaków wszystkich nie wystrzelasz,nawet jak ci śrutu starczy.
Samochodziki będziesz miał "osrane" i będziesz musiał myć bez przerwy.
Aha dam ci jeszcze jedną radę, jak cię nie stać na garaż, są tanie pokrowce na samochody.
Oszczędzisz czasu na mycie i uratujesz jakieś niewinne zwierzę.
lubie zwierzeta i do niczego NIE STRZELAM!!! o co wam chodzi ludzie!!!