Kto tak naprawdę potrzebuje szatana? Czy my nie wierzący czy ci zagorzali wierzący? Moim zdaniem to wierzący potrzebują diabła, aby mieć z kim walczyć. Bez niego ich życie stałoby się nudne. Po za tym czy to nie on utrzymuje ten cały interes zwany KK?
Nikt go nie potrzebuje, on po prostu jest a największym jego sukcesem będzie to, że ludzie w niego nie wierzą.
Jeśli ktoś wierzy w Boga, powinien wierzyc także w Szatana. Natomiast, jeśli ktoś deklaruje, że jest niewierzący, to dziwne by było, gdyby wierzył w diabły ;)
Ciekawa jestem na jakiej podstawie tak uważasz?
rozpocznijmy dyskusje tylko prosze bez obrazania . Jezeli czlowiek nie boi sie szatana ( bo w niego nie wierzy ) to po co mu Bog? Tak po prostu mozna nie wierzyc ani w jedno ani w drugie i zadnego zla nie trzeba sie w tym doszukiwac zla. Zlem samym w sobie jest wmawianie nie wierzacemu ze padl ofiara szatana. Jest to swoiste wchodzenie z butami w cudze zycie i w jego przekonania swiatopogladowe i zyciowe. Ktos napisal ze Bog nie zniszczyl szatana bo dobro nie moze istniec bez zla , osoba uwazala sie za katolika. Zatem odpowiedz jest prosta katolicy potrzebuja szatana zeby mogli w swoim mniemaniu czynic dobro stworzone przez owego delikwenta. Natomiast czlowiek nie wierzacy nie potrzebuje wyimaginowanych postaci i zyje wedlug swoich zasad i wedle wlasnego pojmowania rzeczy slusznych i nie slusznych.
Póki co, to właśnie Ci niewierzący wchodzą z butami w życie tych, którzy wierzą. Dobrym przykładem na to jest niniejszy wątek. Jeśli ktoś nie wierzy to jasne jest że nie powinno go to ani ziębić ani grzać. Po prostu szatan dla niego nie istnieje i tyle. To mogę zrozumieć. Katolicy szatana nie potrzebują, my po prostu wierzymy w jego istnienie, a wam nic do tego. Nie każdy niewierzący jest dobrym człowiekiem, tak samo działa to w drugą stronę. To normalne. Poza tym, to, że ktoś nie wierzy, nie oznacza z automatu, że szatan go nie kusi. On to robi, tyle że ten delikwent nie ma o tym bladego pojęcia. Podsumowując, ateiści niech żyją sobie swoim życiem, a my wierzący będziemy żyć własnym. Nie komplikujmy sobie życia na wzajem bo to nie potrzebne. Ani Wy nie przekonacie nas do swoich racji, ani tym bardziej my Was.
Do tego jest jeszcze Duchilda i Dogodzilla.