MOŻE ZNACIE KOGOŚ - NAJLEPIEJ W WARSZAWIE LUB OKOLICY - KTO SIE ZLITUJE NA TYM PSEM?????
Kasia Rez
Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić Grega - bardzo chorego psa z Palucha w Warszawie, który gaśnie z każdym dniem - problemy zdrowotne (serce, kręgosłup) i wielka depresja sprawiły, że 12-letni, niewielki Greg gaśnie z każdym dniem.
Greg praktycznie się nie podnosi - oczekuje w szpitalu na kres swoich dni.
Za kilka tygodni, może miesiąc pojawi się wpis, że pożegnaliśmy Grega - że umarł niezauważony wśród 1300 innych bezimiennych psiaków....
Proszę Was - jeżeli macie możliwość pomóc Gregowi - sprawić by nie odchodził w małej ciasnej klatce i chociaż przez chwilę poczuł się kochany i szczęśliwy - zróbcie to - pomóżcie.
Nie śnimy nawet o domu stałym dla Grega, to może być dobry hotel, dom tymczasowy - miejsce, gdzie poczuje się kochany i miejsce gdzie wyda swoje ostatnie tchnienie, głaskany po głowie, a nie wpatrzony w schroniskową rzeczywistość.
Proszę Was udostępnijcie Grega - przekażcie info znajomym i jeżeli macie możliwość - POMÓŻCIE - Greg nie ma czasu na czekanie
Kontakt: 606-331-925.
Greg toleruje inne psy, obecnie nawet ich nie zauważa.
O szlag, o szlag.. Dlaczego ja to przeczytalam i to przed snem?! Placze. Tak, choc stara d.. ze mnie to wzruszam sie jak dziecko... Akurat w Wawie jestem jak to czytam, ale warunkow nie mam przede wszystkim finansowych. Szlag. Boze... niech sie ktos znajdzie!
Mam 4 psy kocham je! Grega weź do domu jeśli to są ostatnie jego dni to spraw żeby nie cierpiał.Ja ostatnio pożegnałam 18letniego przyjaciela który wychowywał się z moją corką,teraz mam dwa swoje i dwie przybłędki które pokochałam.Nie trać czasu na szukanie serdecznych ludzi.Tylko spraw aby ta psina czuła że jesteś z nią .
Podaję link to profilu dziewczyny, na którym opublikowany jest post o Gregu wraz ze zdjęciem (z dnia 16 listopada): https://www.facebook.com/kasia.rez. Moze znasz kogoś w Waw-ie, kto by się podjął, jeśli sama nie możesz...?
Ja to sie zastanawiam, czy w obecnej sytuacji adopcja nie bylaby dla Grega przyslowiowym gwozdziem do trumny? Przeciez zmiana srodowiska to wielki stres dla psa. Moze gdyby wzial go ktos, kogo zna byloby latwiej.
czemu sama go nie weźmiesz ?
Ja myślę, że osoba, która opublikowała ten post zna sytuację psa najlepiej z nas wszystkich i skoro prosi o pomoc, to prawdopodobnie ma do tego podstawy. Więc najlepiej jej zaufajmy.
a może najbardziej humanitarnie będzie go uśpić ,żeby się nie męczył, a nie pisać jakieś łzawe kawałki...
gdybym tylko byla teraz w polsce to na 100% bym go wziela,sama tez mam bardzo bardzo starego pieska z astma,slepego,rak skory,ale opiekuje sie nim jak tylko moge najlepiej,mam jeszcze psa o trzech lapach,cudowny jest i bede zawsze sie nim opielowala.ludzie zaopiekujcie sie nim a gwarantuje wam ze to dobro do was wroci,jesli potrzebne sa na to pieniadze to wysle.
iga daj znac co z tym pieskiem,prosze?
inga co z tym pieskiem napisz prosze,chcialabym bardzo pomoc moge wyslac pieniadze na leczenie tego pieska,czy karme,cokolwiek,odezwij sie.
Wiem tyle co wy. Tu jest link do profilu osoby, gdzie pojawila się wiadomość o Gregu: https://www.facebook.com/kasia.rez?fref=ts.
czy to byl zart?
Co było żartem?
Laska wkleila jakis link. Nie usciclila, ze prawdopodobnie nie ma nic wspolnego z Gregiem. Powiela jedynie jakas informacje.
Hej ta laska to ja. Nie widzę w tym nic złego. Zobaczyłam post na temat Grega na Facebooku, poruszył mnie i chciałam mu pomóc. Sama nie mieszkam w Warszawie, ale wiem, ze wielu ludzi z Ostrowca mieszka. Stąd miałam nadzieję, że ktoś przeczyta to co wkleiłam i spróbuje pomóc albo przekaże znajomym z Warszawy. Pod nikogo się nie podszywam. Zresztą czy to ma znaczenie? Trzeba pomóc psu!
Moja droga, ja tu zamieszczałam wątki o adopcji zdrowych, młodych psów. O tym, że mogą zostać dowiezione przez wolontariuszy. O tym jak są głodne, zziębnięte, wystraszone w przepełnionych kojcach, o tym, że są chore bo na leki nie ma... Odzew zerowy. Wierzysz w to, że ktoś weźmie na siebie ciężar w postaci gasnącego psa i wszystkich wydatków i poświęceń z tym związanych? Ludzie wolą kupić psa z pseudohodowli. Mają wtedy lepsze samopoczucie.
Mimo wszystko może ktoś pomoże...
Kasia dziś napisała, że nad Gregiem opiekę roztoczyła jakaś fundacja - ale pomoc rzeczowa jest też mile widziana. Jeśli chcecie pomóc, kontaktujcie się z Kasia. Numer telefonu w pierwszym poście.