Lawa "hustana"przy "Krysztalowej",Straz Pozarna ,przed nia wielka pompa(w miejscu,gdzie dzis jest paking obok"Etiudy",a wczesnie jeszcze w miejscu,gdzie powstala "Krysztalowa"byl wieeelki sklep z zabawkami,a na Mlynskiej obok ksiegarni-w strone obecnego parku-targowisko.Pozdrawiam serdecznie wszystkich "pamietajacych"
Drugi most drewniany nad Kamienną był na wprost ulicy Słowackiego. Do dziś zostały kwadratowe betony jako pozostałość. Miałam wtedy 4,5 lat i pamiętam tylko że był bardzo dziurawy bo dużo desek brakowało.
Taaaaaaaaa,a najpiękniejsze były pochodu 1-o majowe i Dzień Hutnika w parku fabrycznym
Pizzeria Paola na Polnej i pizzeria Magdalenka tam, gdzie teraz jest Wietnam - cudowne smaki dzieciństwa :) Była jeszcze pizzeria na rogu Wąskiej Uliczki i Górzystej, ale pamiętam, że strasznie niedobra. No i świetne zapiekanki z przyczepy pod Mexem. Sklep Lego tam, gdzie PTTK i pełno budek-sklepikow za kamienicami tu, gdzie dzisiaj budują galerię na Alei
Sklep z zabawkami na Alei 1 Maja obok poczty w miejscu późniejszej Kryształowej
Pałacyk ul.Kilińskiego .
hmmm .To były czasy i te schody ,,,;)
Pamietam ciastka od Karasinskiego,pachnialo na całej ulicy.Pamietam dawny PKS na ulicy Zabiej obłok mieszkalny dla pracownikow PKSu.Mieszkali tam państwo Popek ,Kryj ,Lubowieccy na przeciwko Sobon
a dalej w uliczce Ziółkowscy bawiłam się z ich synem Iskiem
Pamietam ciastka od Karasinskiego,pachnialo na całej ulicy.Pamietam dawny PKS na ulicy Zabiej obłok mieszkalny dla pracownikow PKSu.Mieszkali tam państwo Popek ,Kryj ,Lubowieccy na przeciwko Sobon
a dalej w uliczce Ziółkowscy bawiłam się z ich synem Iskiem
A czy ktoś może wie, gdzie pracuje obecnie pan Aleksander, super kucharz, który próbował prowadzić Restaurację na Reja 1 około 2005 roku? Teraz jest tam Anielskie Jadło. Chętnie byśmy zjedli coś spod ręki tego pana, miał wyjątkowe wyczucie smaku.
Jak dobrze, że komuna i jej siermiężność przeminęły. Oby na zawsze.
Szef MSZ Ukrainy i dezinformacja: kłamstwo wołyńskie i roszczenia terytorialne wobec Polski
A pamiętacie festyny w niedzielę w lesie na Bielinach, tańce na drewnianej scenie ? Ludzie z całego miasta przychodzili z rodzinami. Później odbywały się też na Gutwinie w muszli.
Kiedyś byliśmy naturalnymi ostrowiakami, a teraz zrobili z nas sztucznych ostrowczan.
Pyszny chlebek gorący prosto z piekarni na Kuźni, pycha. Pamiętacie? Wspaniała oranżada produkowana w Ostrowcu, niezapomniany smak.Tego już nie będzie.
A jak zlikwidują ,,porodówkę" to rdzennych Ostrowiakow nie będzie w ogóle. Może jeden na sto jak rodzicielka nie zdąży do innego miasta.
Pozdrawiam. Jeden z ostatnich rdzennych Ostrowiaków.
