Ja mam swoją firmę i zatrudniam osoby tylko z polecenia lub które znam osobiście.
Twoja firma - Twoja sprawa. Jeśli wiesz że robisz dobrze i te osoby się nadają to ok.
"ja skonczylem trudne studia technincze, nie jakieś tam bzdety humanistyczne po ktorych ludzie myślą że dostaną pracę."
smrut, naprawdę byłoby fajnie, gdybyśmy wszyscy byli idealnie praktyczni, a może teraz techniczni, bo jak się okazuje jest to w cenie, tylko, kurczę, "niestety", jesteśmy różni. I chyba o to chodzi w demokracji.
Jeśli nie, zacznijmy na serio produkować klony.
@gość - owszem, zdarza się, nie neguję. Huta jest spółką prywatną, niech właściciel rozlicza kierownika, czy zatrudnił osobę, która się nadaje na stanowisko, czy nie.
@mirek24 - no to albo "krąży cennik i to jest fakt" albo "nie podam, bo trzeba mieć dowody"...
Coś mi się zdaje, że takiego cennika po prostu nie ma.
Co masz do studiów humanistycznych? Moim zdaniem są bardziej rozwojowe niż kierunki ścisłe, poza tym w wielu firmach (mówię o dużych i poważnych spółkach) cenią humanistów, ponieważ mają otwarte umysły. Mam znajomą, która skończyła historię, a obecnie pracuje w znanej firmie jako dyrektor handlowy - jest pomysłowa, innowacyjna, potrafi rozmawiać z kontrahentem i za to ją cenią. Poza tym smrut, głęboko się mylisz twierdząc, że kierunki humanistyczne są łatwe, a tylko techniczne trudne. Ale co ja ci będę tłumaczył...
Tylu jest magistrów po dziennych studiach na bezrobociu że głowa pęka, a dlaczego? Bo w wieku którym kończą studia nie mają ani grama doświadczenia w swoim zawodzie a wiedza książkowa to nie to samo co praktyka. Nie wystarczy papier,trzeba też mieć siłę przebicia i troszkę skromności bo nie jedna osoba po studiach sięga po stanowisko nie odpowiednie do swoich predyspozycji.
ludzie! nie oszukujcie się z praca jest bardzo ciężko wszędzie i jak nie macie znajomości to będzie Wam ciężko co cokolwiek znaleźć, chociaż sa wyjątki
@gość - jest tylu magistrów po dziennych studiach na bezrobociu, bo najarali się jak szczerbaty na suchary na pedagogikę, socjologię, rehabilitację i tym podobne kierunki, które nie mają wzięcia na rynku pracy.
Najwyższa ilość chętnych na jedno miejsce na studiach w Polsce była (jak co roku) na psychologię. Studia ciężkie, praca może ciekawa, ale jak sądzisz, ilu ludzi pracuje w zawodzie psychologa?
Tinca nie obrażaj ludzi. Nie wsadzaj wszystkich do jednego wora bo psycholog psychologowi nie równy. Ja jak wybierałam kierunek studiów to niestety musiałam patrzyć żeby było mnie na nie stać a pedagogika i psychologia to jedne z tańszych kierunków.
Bo Tinca uważa się za najmądrzejszego i wie wszystko, w każdym temacie i dziedzinie się orientuje...
Jezeli studiuje sie dla posiadania literek przed nazwiskiem wybierajac "abstrakcyjny" i nie rokujacy na przyszlosc kierunek to potem nie nalezy narzekac, w konkretnej pracy potrzebni sa specjalisci a nie literki mgr.
Chyba nie rozumiesz, pismen pojęcia studiowania. Moim zdaniem studia nie są dla wszystkich, ale wszyscy się na nie pchają. Studiowanie ma polegać na poszukiwaniu, pogłębianiu wiedzy, i nie istotne czy humanistycznej, czy ścisłej.
Ta, i wszędzie siedzą ci specjaliści. Zwłaszcza w Sejmie, Senacie, rządzie.
Poza tym, jaki komfort w kierunku, który się mija z zainteresowaniami. Uczciwiej dla siebie, je zgłębiać, ewentualnie dodać coś mniej abstrakcyjnego, ale nie zmuszać się być kimś innym. To nie wyjdzie po prostu.
Więcej, skoro narobi się tłum w tych praktycznych kierunkach, bezrobocie będzie mniejsze?
Pismen, a Twoi ulubieńcy z PO, ci na najwyższym szczeblu państwowym to niby magistrzy inżynierzy?