Wczoraj kibice siatkarscy KSZO klepneli zgodę z kibicami Wisły Kraków. Obie ekipy zgodnie siedzieli obok siebie i wspólnie kibicowali oba zespoły. Brawo!
Boże, widzisz i nie grzmisz... Po co pisać jakieś bzdury o zgodach/kosach, jak się nie ma o tym pojęcia? Jaki w tym sens?
Po to by pokazać jedynym słusznym kibicom z F1, że normalni kibice mają głęboko w poważaniu ich zgody i kosy. Normalny kibic z kibicem każdego klubu może siąść podczas meczu w jednym sektorze, a po meczu pójść na piwo. Nie potrzebne im do tego specjalnie "przybijane" zgody czy układy. Pozdro dla normalnych ;)
Na sparingu KSZO 1929 w zimnie było więcej ludzi niż na siatce w ciepłej hali. I to nie wy Janusze Małysze macie nas w poważaniu tylko ci kibole to was mają i to jeszcze głębiej i skuteczniej! Bo ty tylko możesz swoje zdanie wyrazić w internecie i na tym się kończą twoje krzyki oto jaka jest prawda.
Ale co niektórych boli że w tym mieście jest jeszcze inna dyscyplina niż piłka nożna...
Boli bo kasy idzie tyle na to, że aż szkoda, bo ten sport interesuje tylko pare osób.
a cóż to za dyscyplina? bo z tego co wiem to ani siatkarki ani ręczni już do niższej ligi spaść nie mogą. Lodowiska hokejowego ani stadionu żużlowego w Ostrowcu nie ma. Lekkoatletyka istnieje tylko na w-f'ie w szkołach. W pływaniu żadnych osiągnięć. Może waterpoliści coś tam kiedyś grali ale teraz nawet nie wiem jakie wyniki. Boks również upadł już dawno - bo jeden dobry bokser w mieście nie znaczy, że jesteśmy bokserską potęgą. No tak - dziewczyna z OKOLIC OSTROWCA świetnie sobie radzi w bilard ale i tak większość z was nawet nie wie jak ona ma na imię...
A najbardziej to niektórych boli, że ssa upadło a w Ostrowcu jest KSZO 1929...
paść mogą >????co ty człowieku piszesz ty wiesz chociaż w której lidze grają i na którym miejscu są??/
siatkarki dobrze stoją, wygrywają wszystkie mecze, a że kasy idzie na nie sporo to fakt. To konik dyrektora.
Dajcie spokój z nogą, przez 50 lat huta finansowała tylko piłkę nozną i nic z tego nie wynikło. z okazji 600-lecia huta kupiła im pierwszą ligę i to ich zgubiło. Poczuli sie ''gwiazdami'' i gra zeszła na drugi plan. Teraz pora na inne dyscypliny sportu.
Chodzi Ci o te dyscypliny, które nikogo nie interesują. Naprawdę super zamiast się zając dyscyplina,która zdecydowanie jest najpopularniejszą w naszym mieście zajmują się tymi na które przychodzi garstka ludzi.Pamiętasz ja wtedy http://youtu.be/qvjllDwmxQM http://youtu.be/KesaC3Ncr20 mało się nie posikałes żeby wejść na mecz.Tak kolego piszę do ciebie,do ciebie i do ciebie też.Pójść na mecz z LECHEM,Widzewem czy Legią to nie sztuka.Sztuką jest pokazać teraz jakim się jest kibicem kiedy jest wreście szansa na normalność jakiej ja osobiście w naszym klubie nie widziałem nigdy a chodzę na meczem już od bardzo dawna.Jeśli chodzi wam tylko o to w jakiej lidze gramy i z kim to gratuluję wam bardzo. Co do tytułu wątku to oczywiście nie będę się wypowiadał bo wiadomo-żal
na czym ta niby normalność pomaga bo ja chyba się nie znam i w innym świecie żyje
Na czym normalność pomaga?Uuuuuuu... No to jak nie wiesz "w czym normalność pomaga"nooo...to masz problem. Życzę zdrowia i powrotu do naszego świata:)
Pora na inne dyscypliny? To dlaczego prawie NIKT na nie nie chodzi? Po co finansować coś czym interesuje się pare osób?
jak to prawie nikt? frekwencja taka sama jak w drugiej połowie rundy u piłkarzy... około 300-400 osób.
W tej sytuacji jaka jest siatkówka dostaje kasę bo gra na szczeblu centralnym więc jest najlepsza promocja dla miasta. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby klub który gra w lidze wojewódzkiej dostawał tą samą kasę co I ligowa siatkówka....
Oczywiście frekwencja na siatkówce nie jest aż taka jak przedstawiłeś. Wacha się ona w granicach 150-300 widzów. Nie beż znaczenia jest fakt, że połowa meczy rozgrywana była tuż po meczach piłki nożnej i kibice, którzy byli na stadionie na meczach KSZO 1929 za okazaniem biletu wstępu mieli 50% zniżki na mecze siatkówki...
Natomiast frekwencja na meczach piłki nożnej w naszym mieście w drugiej połowie rundy jesiennej wynosiłą 400- 750 kibiców...
Ostatnio na sparingu w mrozie wokół boiska stało ok 100 osób, czyli niewiele mniej niż przychodzi na większość meczy ligowych siatkarek.
Jakie znaczenie ma szczebel rozgrywek w finansowaniu? Nie wiem czy zauważyłeś ale piłkarze KSZO 1929 również dostają stypendia od miasta...
Dyskusja dotyczy kibiców a nie finansów. Jeśli jednak nie widzisz czemu klub z ligi wojewódzkiej miałby dostawać tyle samo pieniędzy co klub z ligi centralnej to ci wyjaśnię:
Finansuje się kluby po to aby później w jakimś stopniu to finansowanie się zwróciło. Jeśli na klub grający na szczeblu centralnym przychodzi 150 kibiców a na klub grający na szczeblu wojewódzki przychodzi 3 albo i 4 razy tyle widzów i oba są finansowane na takich samych zasadach i takimi samymi kwotami to powiedz mi, w którym przypadku pieniądze są lepiej zainwestowane? Odpowiedź jest banalna. Klub grający na szczeblu wojewódzkim ma większy zysk z biletów przez co więcej pieniędzy może przeznaczyć na transfery, marketing, ogólny rozwój. Dla miasta również przynosi większe zyski wynikające z większej promocji miasta wśród jego mieszkańców co korzystnie wpływa na jego wizerunek. Klub ten również zapewnia zajęcie i rozrywkę większej ilości mieszkańców miasta. Mało tego to właśnie ten klub ma większe perspektywy rozwoju bo skoro na szczeblu wojewódzkim przyciąga kilkuset kibiców to pewne jest, że w wyższych ligach tych kibiców przyciągnie znacznie więcej - zwłaszcza, że przed tym klubem jest perspektywa awansu o nie jedną a o 4 klasy rozgrywkowe...