Ludzie, kibice KSZO rezerwujcie sobie już czas, nasz ukochany klub gra w najbliższym czasie dwa ważne mecze. Pierwszy jest z Resovią w sobotę 17 września o 19.00 przyjdźmy na ten mecz i dopingujmy KSZO. Kilka dni później na stadionie odbędzie się wielki mecz w Pucharze Polski z naszą zgodą Arką, zapełnijmy stadion, ostatni mecz pokazał atmosferę na stadionie, głośny doping F1 z udziałem całego stadionu. WSZYSCY NA KSZO i F1
Resovia to moja ukochana drużyna ale w siatkówce
No to po co się tu wypowiadasz skoro tu mowa o nożnej
Dawać wszyscy , namawiać znajomych , kumpli w szkołach , na osiedlach i jazda na te dwa mecze !
Mecz z Arką to absolutny hit na jaki czekało się latami. Organizujcie się w szkołach, w pracy i przyjdźcie wspólnie na mecz. Takiego wydarzenia długo nie było i nie będzie w naszym mieście!
Ludzie mecze coraz bliżej, wszyscy na KSZO. Kibice Resovii przyjadą do Nas w dużej liczbie której nie było tu od kilku lat
V grupa III ligi piłkarskiej: *Orlęta Radzyń Podlaski - KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (0:1).
0:1 – Michał Grunt, 39 min.; 0:2 – Michał Stachurski, 47 min.; 1:2 – Borysiuk (z rzutu karnego), 62 min.; 2:2 – Rycak, 89 min.
Orlęta: Stężała - Zarzecki, Szymala, Kanarek, Konaszewski, Zmorzyński, Borysiuk (82.Piątek), Kot (69.Rycaj), Powałka, Romaniuk (51.Iwańczuk), Majewski. Trener: Damian Panek.
KP KSZO 1929: Wierzgacz – Stachurski, Pietrasiak, Podstolak, Łatkowski - Bełczowski, Mianowany (69.Czajkowski), Burzyński (86.Mężyk), Gil (90.Ferens) – Kapsa (60.Jamróz), Grunt. Trener: Tadeusz Krawiec.
Żółte kartki: Grunt, Kapsa. Czerwona kartka: Grunt (za dwie żółte).
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Widzów: 600.
Od początku meczu obrońcy gospodarzy mieli problemy z upilnowaniem Michała Grunta. Nasz rosły napastnik napsuł im sporo krwi, aż w 39 min. - po wrzutce Rafała Gila - najwyżej wyskoczył do piłki i golkiper Orląt zmuszony został do wyjmowania jej z siatki. Po chwili mogło już być 2:0, ale futbolówka po strzale Mateusza Podstolaka pofrunęła tuż nad poprzeczką. Kibice miejscowi byli tak sfrustrowani grą, że rzucili na murawę petardy i sędzia musiał przerwać spotkanie na kilka minut. W tej części gry wynik już nie uległ zmianie.
Na początku II połowy KSZO pokazał, jak silną jego bronią są tzw. stałe fragmenty gry. Już w 47 min., po dośrodkowaniu Fabiana Burzyńskiego, piłka odbiła się od słupka, a głową wpakował ją do siatki niezawodny w takich okolicznościach kapitan ostrowczan, Michał Stachurski. Dwie minuty później mogło już być po meczu, bo Michał znów, tym razem po wrzutce Rafała Gila, groźnie główkował. Piłka o centymetry minęła światło bramki.
Niestety, Michał Grunt, dwukrotnie w 51 i 57 ujrzał za nadmierną grę faul żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Graliśmy więc w osłabieniu, co piłkarze Orląt szybko, bo już pięć minut później wykorzystali. Sędzia dopatrzył się w naszym polu karnym faulu na Powałce, a Borysiuk okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego.
Uff... Wydawało się, że dowieziemy korzystny wynik do końcowego gwizdka, ale na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem gospodarze zdołali wyrównać. Rycaj zamienił strzałem z woleja dośrodkowanie Zmorzyńskiego na bramkę. Nasz zespół miał jeszcze szansę na zwycięskiego gola, ale w doliczonym czasie gry w potwornym zamieszaniu na polu karnym rywala nie udało się żadnemu z naszych piłkarzy wpakować piłki do siatki.
-Trudno oceniać mi grę i postawę piłkarzy. Na pewno popełnili jakieś błędy w meczu, w którym zostaliśmy ewidentnie skrzywdzeni przez sędziów – mówi trener KP KSZO 1929, Tadeusz Krawiec. -Mam więc ogromne pretensje do sędziów, bo piłkarsko byliśmy lepszym zespołem i zasługiwaliśmy na wygraną.
Wszyscy na mecz. Nie ma że boli w sobotę sektor kiboli Wszyscy na F1
Mecz na szczycie ligi więc należy się spodziewać sporych emocji.
Wszyscy na F1 wspierać KSZO. Musimy być głośniejsi niż goście a ich do Ostrowca wybiera się sporo.
Już jutro mecz, niech każdy bierze rodzinę, kumpli i na mecz. Niech nas będzie jak najwięcej, WSZYSCY NA F1 !!!
Przychodzić wczesniej , nie na ostatnią chwile zeby nie było tłoku !
Jaka tam druga zmiana ? Chłoie zwolnij się z pracy i na mecz przyjdź! A na drugi dzień do Biura Pracy.