mam pytanie, mecze KSZO vs Wisła Sandomierz były pojedynkami derbowymi, zazwyczaj nie obyło się bez obustronnych bluzgów. A teraz ostatnio KSZO i Wisła pojawiają się razem na sektorze, znaczy Wisła jeździ na mecze KSZO, możecie mi to wytłumaczyć ? Czy to jakieś układy, czy jakaś zgoda nowa się buduje ? Tylko normalne komentarze, bezsensowne domysły sobie darujcie :D
Ja to mam gdzieś zgody i kosy , nikt mi nie narzuci kogo mam lubić a kogo nie lubić
Kibice KSZO też pare razy wspierali Wisłę, między innymi na ich wyjeździe do Staszowa , Końskich i paru innych.
A rok temu obustronne bluzgi na siebie a dziś przyjaciel
Po co komu układy po co wyzwiska na meczach i burdy co wam kibicom to daje, bo nie rozumiem niech ktoś mi wyjaśni.
Dlaczego nie można zrobić tak aby każdy mecz wyglądał jak rodzinny piknik a zarazem wielkie święto sportu. Proszę o odp.
Studiowałem w Kielcach i wiedzieli skąd jestem i i że niby co ?
dzieciaki, podejdz do chlopakow na meczu i zapytaj :)
Gdzie i kiedy ty widziałeś te burdy? Chyba w tvn... Przyjdź na stadion i zobacz jak wygląda atmosfera, zamiast powielać te bzdury o burdach.
Co cie kole kiedy w Ostrowcu były burdy na stadionie?Po za tym stadion to nie teatr i zwykły zjadacz chleba nigdy nie zrozumie chuliganki ,więc nie pytajcie ,jak w tym nie siedzicie.Dla przykładu ja nie poszedł bym w góry na jakiś szczyt żeby zamarznąć lub spać a tak się często zdarza a są ludzie co tym żyją.Jedni zbierają znaczki...
To niech buraki nawalają się w polu a nie będą dymić na stadionie, bo stadion jest opłacany z pieniędzy podatników i każdy chcę z rodziną oglądnąć mecz. Buraki ćwikłowe, pastewne i cukrowe niech wracają w pole!!!
Kole cie kole, ogry.
Powiem szczerze ta bojówka KSZO TERAZ to o kant d sobie rozbić. Pytanie dlaczego tak myśle? ODP jest bardzo prosta często widzi słyszy się pijanych gnoi z bluzami HOOLIGANS jak drą ryje pod klatką i w grupie rzucają się do słabszych kogoś nieraz oklepią( Rudki Backi Monopol) i są mocni chuligani. A jak przyjdzie jechać na wyjazd i zmierzyć się po drodze z konkretną ekipą to już ich nie ma nagle.... Sam widziałem na własne oczy jak jeździłem na wyjazdy kiedy bojówka ruchu w Zabrzu podeszła do nas od tak się pojawili i zaproponowali walkę na trasie. To nasze spartakusy o mało zębów ze strachu nie połykali. Ale w Ostrowcu siła jest. Kilka lat wstecz była dobra ekipa nie odmawiali prawie nikomu. Na pocieszenie dodam że w kielcach jeszcze gorzej jest. Pozdro dla kumatych.
W Kielcach gorzej? Bzdury piszesz Korona Legie oklepala w Kielcach na trasie.
No,pewnie było z 10 na 1,bo tylko tak koronka jest mocna,zrobić zasadzke w dużej przewadze,bo ustawić to się już boją,takie tam chuligany.