Jak to już ktoś napisał: dzieci też święte nie są a niektóre mamusie, zapatrzone ślepo w sowje latorośle naprawdę mają nierówno pod kopułą... ale rękoczyny są zabronione jakby nie było. Dotyczy to wszystkich, którzy z dziećmi pracują, nie tylko księży.
Jeśli księdzu cofnięto prawo do nauczania,to poniósł karę.Kara wobec księdza zdymisjonowanego jest o wiele dotkliwsza niż by to była osoba świecka.Po co więc go tu pomawiacie,skoro cel waszej skargi został osiągnięty.Czyż byście musieli kopać do póty dopóki ofiara jeszcze się rusza?
dokładnie tak robią,,,,
jakie to okropne,,
Czują się bezkarni , a czasy średniowiecza dawno się skończyły,
ona już nie wierzy w Boga.
Dodam jeszcze jedną kwestię.
Nie wnikam w postępowanie księdza M. - kazdy ma swój sposób pracy - jednym się może podobać drugim nie. Ale jeśli dzieci byłyby w porządku nie byłoby kłopotu. Przyszedł nowy ksiądz - z tego co obserwowałam - człowiek dusza - przyjazny dla dzieci, wszystko w jak najlepszym porządku - i co się okazuje dzieci na poczatku jeszcze się hamowały ale juz teraz daja popalić. Nie potrafia uszanowac że ktoś jest dla nich dobry - w klasie zawsze znajdzie się grupa prawdziwych potworów (bez zasad, bez wychowania, bez szacunku) - nie dość że przeszkadzają nauczycielowi to jeszcze innym dzieciom. Zacznijmy od siebie i nauczmy dzieci kultury bo świat już się chyli ku upadkowi. Dajmy dzieciom szlachetne wzorce postępowania.
Jeśli nie potrafił zdyscyplinować dzieci,to znaczy że nie ma predyspozycji do pracy w szkole i bardzo dobrze się stało że juz nie uczy. Będzie to z korzyścią i dla dzieci i dla niego.
Jakby tak było jak pisze gość 20:03 to niepotrzebne były by MOS-y
i MOW-y.A jednak takie ośrodki dla dzieci trudnych są, a na miejsce w takim ośrodku długo się czeka.Jakie są teraz dzieci i młodziez każdy widzi.
Uczeń albo Cię będzie szanował albo musi się Ciebie bać!!!! Oto 1 i najważniejsze przykazanie każdego normalnego nauczyciela
Lepiej bym tego nie ujęła Pismenie.
I jakoś Cię nie zawiesili w wykonywaniu zawodu.:)
pismen, ale to nie ta młodzież, którą ty uczyłeś. Niestety, teraz nie jest ta łatwo, jak ci się wydaje
Zmienili sie rodzice i ich podejscie do dzieci. A reszta to juz tylko czysta konsekwencja "podsuwania na tacy" i "slania rozami". A dzieci jak zawsze doskonale wykorzystuja kazda nadarzajaca sie okazje. Tak bylo zawsze i tak bedzie. Ile dziecku pozwolisz tyle wykorzysta i zawsze bedzie chcialo wiecej. Az ktoregos pieknego dnia, okaze sie, ze musi samo ponosic odpowiedzialnosc za swoje czyny. Tylko niestety u niektorych "niby doroslych" jest juz powazny problem, aby naprawde byli "dorosli".
Ksiedza tez nie zawiesili w wykonywaniu zawodu. Biskup zmienil papierek a bez niego dyrektor nie moze zatrudnic katechety i to bez roznicy czy chodzi o ksiedza czy katechete. Rownie dobrze moze mu dac papier do innej szkoly.
Chodziło mi o odsunięcie od pracy w szkole, a cofnięcie papierka w tym przypadku wychodzi na to samo.
Gościu z 20:37, dzieci sie zmieniają nauczyciele też, więc wszystko powinno się kręcić.