Rzeczywiście jest się z czego cieszyc, a najbardziej chyba z wszędobylskich wulgaryzmów.
owszem bylismy glosni rozbrykani kazdy wiek ma swoje prawa ale czy bylismy tacy wulgarni chamscy czy pilismy piwko majac 10-15 lat? czy mamusie nie widza co robia ich pociechy? oburzajace jest to ze wiekszosc uwaza to za normalne to sasiad jest zly niedobry bo wszystko mu przeszkadza
Popieram wypowiedz _elki ,bo jestem w średnim wieku i dobrze pamiętam że jak my jako dzieci bawiliśmy się pod blokiem i byliśmy za głośno a jakiś sąsiad np.zwrócił uwagę to zaraz był spokój .A teraz szkoda się odzywać bo jeszcze mamuśka pyskuje obrażona że człowiek się odważył odezwać .Według mnie to jest błąd wychowawszy dzieci od najmłodszych lat - ,,wychowanie bezstresowe,, Ktoś próbuje w ten sposób wychowywać dziecko tylko nie wie do końca jak to robić.Wedle powiedzenia dzwonią tylko nie bardzo wiedzą w którym kościele .
Podsumowując to według mnie dzieci już od najmłodszych lat są żle kształtowane .