Któraś z was to przechodziła ze swoim mężem?
Da się to " przeskoczyć " ?
Czy rozwód to jedyna droga...?
A czym się objawia u Twojego? U mojego jak na razie tylko spadki nastroju i więcej wydatków na gadżety. Ostatnio pierońsko drogi sprzęt muzyczny. Ale stwierdziłam, że lepsze to niż jakiś romans więc nie marudzę.
I masz rację ciesz się że tylko tyle...
Mojego "spódniczki" niestety kręcą
To fatalnie. Też się tego boję. Podobno wszystkie chłopy w tym wieku głupieją a przechodzi im dopiero po 50-tce. Wiesz, syndrom "zamykających się drzwi":)
I tatuaż chce sobie zrobić...
a jeszcze niedawno nasmiewał się z tych "wytatuowanych gejów"
A niech sobie robi...więcej powiem - Ty też sobie zrób. Zobaczysz, szczęka mu opadnie :)
taaa mysli,z e się tym tatuu odmłodzi i będzie kool gościu. żenujące to jest.
A mojemu nic się nie robi:)
Znam takich po50+...ci to dopiero szaleją!
Kobiety minie mu jak każdemu pozdro.
Oj niektórym nie mija a wręcz odbija i zmieniają partnerkę na nowy model. Ale myślę, że to tylko jakiś procent i to chyba mają jakiś straszny kompleks i chcą udowodnić, że jeszcze mogą
Mojemu mężowi również odbija pojawili się nowi koledzy i wieczorne piwka,choć wcześniej ciężko było go wyciągnąć z domu,często słyszę teksty po co on się żenił najlepiej byłoby mu samemu.Jak długo to jeszcze wytrzymam,jeszcze trochę i chyba rozwód.
mój tata pamiętam miał kryzys wieku średniego, chciał się odmładzać , szybko ukruciłam i przeszło.
Ja swojego spakowałam i wystawiłam rzeczy na klatkę. Oczekuję na rozwód. A on teraz skomli co dzień,żeby wrócił. A kysz...
a Ty teraz skomlisz żeby Cię jakiś małolat p........... i cieszysz się że masz branie.Pamiętaj dziecko-łatwiej słomianemu Jasiowi niż złotej Kasi