Witam.Potrzebuje namiar na doradcę finansowego,który pomoże przygotować się do wzięcia kredytu na mieszkanie.Takiego,który poradzi sobie z trudnym przypadkiem,nie służbista który potrafi pokombinować,żeby uzyskać taki kredyt.Pozdrawiam
Tak, pokombinować. Doradcy finansowi znają różnie triki i luki, lepiej zapłacić i mieć pewność, że wszystko będzie na tip top.
Jaka cena mieszkania? Jaki wkład własny? To pomoże dobrać doradcę.
Cena mieszkania 300tys. Zero wkładu własnego.Potrzebuje kogoś kto pomoże przygotować się póki co do uzyskania takiego kredytu
Generalnie doradcy liczą sobie 1-3% od wartości mieszkania. Może lepiej poszukać online, nie w Ostrowcu jakiegoś specjalisty?
Z zerowym wkładem raczej nie dostaniesz. Żaden bank się nie zgodzi. Standard obecnie to minimum 10%. Możliwe są niższe stawki np. 7% ale bank wymaga wtedy ubezpieczenia małego wkładu. De facto koszty kredytu są wtedy wyższe bo to jest równoważne zaciągnięciu pożyczki gotówkowej na wkład własny z rrso > 10% podczas gdy % KH obecnie wynosi około 7,5%.
13:41, niby dlaczego bank miałby nie udzielić kredytu hipotecznego bez wkładu własnego? Udzieli, tylko na gorszych warunkach i osoba ubiegająca się, musi zarabiać ok 7 tys netto przy tej kwocie.
Doradca kredytowy nie pobiera żadnych opłat od kredytobiorcy.
Edukujcie się w temacie finansów bo poziom wiedzy jest tragiczny.
Prawie 20 lat temu brałem kredyt hipoteczny na 20 lat pod budowę domu bez wkładu własnego. Zabezpieczeniem była działka budowlana. Doradcą był bardzo ogarnięty człowiek w byłym Kredyt Banku. To on wyperswadował mi podjęcie kredytu w innej walucie. Twierdził bowiem że pożyczki bierze się w takiej walucie w jakiej się zarabia. Po latach stwierdziłem że miał całkowitą rację. Uniknąłem stresu związanego z kredytem frankowym choć na początku znajomi pukali się w czoła. Dziś jestem gotów za zarobioną miesięczną pensyjkę spłacić nawet najmniej cztery raty.
Skoro 20 lat temu brales kredyt na 20 lat i dalej go splacasz znaczy, ze cos ci poszlo nIe tak.
18:55 Napisałem " prawie 20 lat temu...." Pozostało mi do spłaty jeszcze kilka rat. Przeczytaj dokładnie a jak jeszcze nie pojmiesz to napiszę ci drukowanymi literami.
Ależ owszem. To z prowizji zapłaconej przez kredytobiorcę żyje doradca. Zawsze.
Że wypłaca mu bank, to tylko logistyka
Akurat to był kredyt bez prowizji. Musiałem go jednak ubezpieczyć.