Witam. Czy podoba się Wam miasto Kraków? Jakie są wady/zalety życia tam? Jak wygląda kwestia pracy, mieszkania, klimat miasta itp, itd. Pytanie kieruję szczególnie do byłych/ obecnych mieszkańców Krakowa,ale każda merytoryczna opinia i spostrzeżenie,również od osób nie związanych przez dłuższy czas z królewskim miastem mile widziana. Zapraszam do dyskusji:)
Kraków to piękne miasto ale niestety bardzo zanieczyszczone.Jeśli chodzi o zarobki to dużo mniejsze niż np. we Wrocławiu czy Warszawie.
Studiowałam w Krakowie, bardzo mile wspominam to miasto i z chęcią wróciłabym tam na stałe, jednak moja sytuacja życiowa zmieniła się i musiałam wracać do Ostrowca. Kraków to specyficzne miasto, panuje tam urokliwy klimat, zwłaszcza w Rynku. To jest tylko moje spostrzeżenia, każdy może mieć inne odczucia, ale jak dla mnie to niesamowite miasto. jest wiele atrakcji, zwłaszcza wiosa i latem, jest gdzie wyjśc ze znajomymi. Ale miasto to również ma swoje wady..niestety....dla studentów jest mnóstwo pracy, jednakże dla osób niestudiujących ,cięzko już o pracę
Ostatnimi czasy to miasto dosyć niebezpieczne. Jak dla mnie super miejsce na wypoczynek i turystykę jednak mieszkać bym tam nie chciał. Z pracą też nie jest wcale tak dobrze, chociaż na pewno o wiele lepiej niż u nas.
Witam, mieszkam tu 14 lat. zaczęło się od studiów, potem praca, kredyt na mieszkanie... i tak już upłynęło 14 lat... Praca? - jest, głównie na niskich szczeblach choć zdarza się że można załapać dobry etat za niezłe pieniądze. W Warszawie też mam znajomych i szczerze mówiąc z perspektywy czasu żałuję wyboru, który padł na Kraków - za to samo stanowisko pracy w Warszawie dostałabym znacznie więcej. Ceny mieszkań - za 50m2 w przyzwoitej lokalizacji ( pomijam NH) trzeba liczyć około 300tys. Klimat miasta - to chyba największy plus życia tutaj. Każdy znajdzie coś dla siebie - niezależnie jaką masz pasję... Małe dziecko możesz zapisać na balet, kurs nurkowania czy naukę chińskiego. to teraz minusy - mentalność "rdzennych krakusów" - mimo że poznałam wiele osób pochodządzych z Krakowa uważam ich za pustych bufonów - oczywiście z wyjątkami :) ; smog i ogólnie zanieczyszczone środowisko; korki... wiadomo, że to dotyczy każdego większego miasta, nie umiem się do tego przyzwyczaić. Nie lubię tego... Na koniec nasuwa się pytanie : czy chciałabym wrócić do mojego rodzinnego miasta? gdzie zostawiłam całą rodzinę? NIE. tu jest mi zdecydowanie lepiej.
Praca przeważnie w handlu, a płaca na poziomie 1680 zł.
Ceny wynajmu mieszkań na tle innych dużych miast są, myślę, korzystne.
Miejscowi to przeważnie buce, łatwo się obrażają.
Pod względem rozrywki Kraków wciąga inne miasta nosem.
Reasumując, jeśli nie masz tam własnego mieszkania, to chyba nie ma sensu pracować tylko po to, żeby wystarczyło na rachunki, aczkolwiek już lepsze to niż nie robienie niczego w Ostrowcu.
Jesli chodzi o zarobki zdecydowanie większe w Warszawie i więcej ofert pracy
prawda jest taka że znalezienie pracy w Krakowie nie jest takie łatwe a płaca niczym się nie rózni od Ostrowca jak nie masz mieszkania to lepiej znajdz cos na miejscu albo masz tam pracować na opłaty a dobrze zarabiają ci co tam studiowali i zabłysli juz na uczelniach a jak masz zaczynac od zera to tyle co i w Ostrowcu jeszcze zalezy co sie skończyło jaka uczelnie jak WSPB w Ostrowcu albo cos w Kielcah to lepiej zostac w Ostrowcu
Jak nic nie potrafisz to nie zarobisz. Jak ktoś potrafi kopać tylko doły to czy w Ostrowcu czy w Krakowie będzie miał ciężko, a ma trochę oleju w głowie i jest obrotny to duże miasto daje mu większe możliwości niż nasza zabita dechami dziura. Kolega tułał się w Ostrowcu od firmy do firmy za pracą, a w Krakowie jest kimś i zarabia dobre pieniądze.
No ciekawe co wg. Ciebie jest pod pojęciem obrotność?
A choćby odnalezienie się w każdej pojawiającej się sytuacji i umiejętność dostosowania się do niej, a nie rozkładanie rąk i mówienie "nie wiem, nie znam się, nie umiem".
mnie osobiscie nie podoba sie tlok jaki panuje w duzych miastach, wiec miasto dobre bo ma swoj klimat (wieczory i weekendy).. ale codziennosc mnie stanowczo zniechecila. No i faktem jest "ta" mentalnosc krakusow (ale podejrzewam, ze w Warszawie wcale nie jest lepiej z rodowitymi mieszkancami). Kwestia co kto lubi i co jest wstanie poswiecic.
Osobiście nic nie mam do Krakusów, a mieszkam tam już 10 lat.Bardziej do przyjezdnych jak już.A czy jest bezpieczne? Tak jak każde duże miasto.W każdym mieście istnieją dzielnice, które lepiej je omijać.Mimo smogu o Ostrowcu nie marzę.
Jak to jest, że większość z nas ma takie samo zdanie o mentalności rodowitych "Krakusów" ? Studiowałem, współpracuję i bywam w Krakowie, niby wszystko OK, ale z ludźmi z innych regionów łatwiej się dogadać.
Najłatwiej można się dogadać z tymi z regionu śląska i Kaszub na migi, a z Łudzkiego, raczej tylko za pomocą sądów.........
Uprzejmość i życzliwość krakusów nawet dla "obcych" jest znana w całej Polsce,może dlatego tak ich nie lubią cwaniacy - warszawiacy.
A gdzie spotkać rodowitych warszawiaków.Tu to 1500000 słoikow jest.
http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/l_ludnosc_powierzchnia_Warszawy_1921_2008.pdf
Mieszkałem 7 lat we Wrocławiu, teraz od roku w Krakowie.
Miasto jako miasto - fajne na zwiedzanie, słabe do życia. Zatłoczone, zakorkowane, jakieś takie ciasne. Wrocław był zdecydowanie na plus. Praca - z mojego punktu widzenia (inżynieria) jest mniej pracy niż we Wrocławiu, no ale mi się trafiło dużo lepiej niż tam. W innych branżach to nie wiem, ale sporo jest tych centr outsourcingowych - powinno być przyzwoicie.
Inne plusy - blisko w góry, bliżej do Ostrowca :) Jeśli jesteś duszą artystyczną - dużo artystycznych rzeczy się tu dzieje, mnóstwo koncertów na żywo itd. :)
I powietrze - SMOG. To też zaliczam na minus.