Czy kierowcy wciąż kradną paliwo prywatnym i państwowym przewoźnikom, czy ktoś się z tym zetknął czy widział?
Jasne że tak było i jest .A co pan zdziwiony. Kradną paliwa ile się da . Nadwyżka paliwa jaka pozostaje z trasy ściągają do baniaczków i do domciu do swojego samochodu lub na handelek. Znam osobiście takiego przewoznika , który z tym procederem się zmierzył, poprzesz GPS i odpowiednie czujniki w samochodzie i wtedy widzi się wszystko ,co się dzieje z pojazdem na trasie, śledząc to w komputerze .Począwszy od postoju , przebiegu trasy , tankowania i ilość paliwa w zbiornikach itp. I wtedy nastąpił koniec z dziadostwem i złodziejami - kierowcami .
hihi..... te gps-y i sondy to było dobre na początku,kto chce to je rozgryzie...a kradną to i przewoźnicy wykorzystujący każdą okazję....tyle że nie paliwo
Dokladnie gosciu kierowiec!! zlodziejami to nie sa kierowcy tylko przewoznicy!!!
wszystko jest do przejscia :) Jestem driverem to wiem. Zadne cyfrowe tacha, sondy w baku, gpsy nie sa w stanie zatrzymac tego procederu. Ale niema się co dziwic jak cie pracodawca okrada i jezdzi na tobie jek na burym ośle to ty tez go musisz skubnąc- każdy orze jak może :)
Dokładnie tak. Pracodawcy wyzyskują jak się tylko da; na umowie najniższa krajowa, a reszta do rączki... bo co go obchodzi jakaś tam emerytura dla tego człowieka, ważne, że on ma zysk !!!
podam wam przyklad: Pracowałem u jednego z ostrowieckich pseudo biznesmena jako kierowca. Mialem placone z fraktu + stala pensja (najnizsza krajowa wtedy to bylo okolo 1200zl netto). Koles podzielil te 1200zl na 31 dni w miesiacu co dalo mu 38zl dniowki. I tak za kazdy dzien ktory bylem w domu odejmowal mi te 38zl np: jezdzilem 3 tygodnie a tydzien siedzialem w domu to od 1200zl odejmowal mi ponad 250zl. Najgorsze bylo to ze jak roboty nie bylo albo auto stalo na warsztacie to wtedy na wyplate brales grosze. I teraz powiedzcie mi jak takiego dziada nie okrasc?
jest powiedzenie "jaki pracodawca taki wykonawca" i tu sie to dokładnie pokrywa .
powiem wam że ciężko się tych pseudobizmesmenów okrada gdyż znają prawie wszystkie sztuczki...a dlaczego ? bo sami już to wcześniej przerabiali...
pks ciezarowy przecież przez złodzieji upadł i teraz wszyscy byli kierowcy (złodzieje) stali sie przewoźnikami
ta a huta przez robotnikow tez padla? Co ty pleciesz gosciu z 11:51
a co pan pracodawca sie odezwał skrzywdzony? nie kradna a wyrównuja to co powinni mieć w pensji he he eh byznesmen z Kozi Wólki he he he he
a poza tym jak przewożnicy oszukują na czasie pracy, na wyimaginowanych często spalaniach i innych potrąceniach, jak na lewo podbijają przeglądy to głowa mała. a same pensje jak płacone. najniższa na rękę bo od tego mały zus a reszta diety. pracujesz jak ci pasi albo wont. ale mała pensja mały zus mała emerytura, no ale co robić? nie pracować wcale? na lewo podbijane przeglady aut, ktore niby w kraju na przegladzie a tak naprawde jeżdżą po UE nie będąc w PL wcale. można to łatwo sprawdzić tymiże właśnie gps-ami lub po prostu frachtami. okradaja kierowców ile się da. okreslaja spalanie na takim poziomie, że żeby się zgadzało wg ich to najlepeij jeździc bez łądunku, po prostej drodze, latem.
ty autorze wątrku jesteś przewoźnikiem i .... dopowiedz sobie sam a nie zaśmiecaj nam forum.
poprostu ktos kto nie jest w temacie nic na ten temat nie wie a sie wypowiada...
Z piekarni koło n.zakładu też kradną wystarczy popatrzeć który ma diesla w domu i już wiadomo że za swoje nietankuje raczej
a ile kradną właściciele firm transportowych. matko kochana! gdyby tak naprawdę chciał się skarbowy do nich dobrać to urzędnicy mieliby co robić! co ja mówię urząd skarbowy. Urząd kontroli skarbowej bo rozmiar oszukiwania w księgowej dokumentacji w firmach transportowych to norma.