Podpowiedzcie, gdzie można oddać młode kotki, nie da się trzymać w mieszkaniu 5 kotów, w schronisku na Janiku odmówili,pani powiedziała, że od osób prywatnych nie przyjmą.
idź pod biedronkę lub inny sklep gdzie przychodzi dużo ludzi i na pewno znajdą się chętni żeby przygarnąć, możesz je też po prostu sprzedać, np. po 10 czy 20 zł za sztukę, ludzie kupią wszystko
Naiwny jesteś. Kotki kupią? Jak ktoś chce kotka to ogłoszeń mnóstwo i znajdzie sobie.
spróbuj a się zdziwisz, trochę wiary, kotki na pewno uda się rozdać lub sprzedać
ja bym darmo oddała, ale nie ma nikogo chętnego.
pod RAWKĘ idź masa rodzin z dziećmi na pewno uda się rozdać
chciałaś dobrze, ale nie wyszło, ma być dobrze dla biurokracji, A NIE DLA ZWIERZĄT, to jest CYRK, a nie schronisko na twoim miejscu zainteresowałbym się osobą z którą rozmawiałaś i jej podejściem do tematu, jak znajdują porzucone, głodne i na skraju wycieńczenia zwierzaki to wszystko jet OK, ale jak ktoś chce coś załatwić w ludzki sposób to nie może. Fajna firma.
Popytam wśród znajomych kociarzy, sam mam 3 (Benka, Ziutę i Lucka), szczerze Ci kibicuję i pozdrawiam.
To od kogo przyjmują? Pytałaś się? Chory kraj i chore przepisy. Chyba dla tych kociąt to się dobrze nie skończy, ale najważniejsze, że papiery w firmie będą OK.
Od razu na wejściu dałaś plamę, szkoda zwierzaków.
Masz rację, chciałam dobrze, a dostałam kubeł zimnej wody na łeb. Lubię zwierzaki i nie bardzo wiem co zrobić. Nie jestem sama, wokół są sąsiedzi, patrzą się dziwnie, ale jakoś to musi być.
Nie jakoś, tylko bądź bardziej stanowcza i jeszcze raz pogadaj ze schroniskiem oni od tego są.
Schronisko nie przyjmuje zwierząt od prywatnych ludzi, bo gdyby tak było każdy pozbywał by się w ten sposób „problemu” i te miejsca były by przepełnione - to raz. Dwa- czy wypowiadające się tu osoby były kiedyś w schronisku i widziały te biedne zwierzęta zamknięte w kojcach, bez wolontariatu? Czy naprawdę oddalibyście tam swoje zwierzęta? To obowiązkiem ludzi jest sterylizacja zwierząt i nie rozmnażanie ich na potęgę! Bądzcie ludzie odpowiedzialni.
To napisz proszę od kogo przyjmują, przybłąkała się kotka, zaopiekowałam się nią i mam teraz problem, nie można mieć w domu 5 kotów. Szukam jakiegoś rozwiązania i dlatego zapytałam na forum, bo do tej pory nie znalazłam nikogo, kto chciałby zwierzaka.
Wlasnie Madziu Chcesz zalatwic tak po ludzku a tu sie nie da Wtedy gdy sie przyblakala od razu powinnas isc do weta i wysterylizowac niestety na wlasny koszt Bo zeby uzyskac jakas pomoc w tej kwestii tez jest duzy problem Ja swoje koty : kota i kocice- znajdy tez na wlasny koszt sterylizacja Wypadaloby. podjechac pod schronisko. i wypuscic kotki ,tylko ze uczciwy czlowiek nie ma sumienia tak postapic Zycze Ci powodzenia w szukaniu miejsc sla kociakow
Do schroniska trafiają zwierzęta bezdomne, wyłapywane. Np. niektóre trafiają do Szewny, do gminnej przechowalni i jak nikt się nie zgłosi po nie, to jadą do schroniska. To mniej więcej tak działa. Jeśli się kotką zaopiekowałaś to jest tak jakby już Twoja. Schronisko nie przyjmie jej ani jej dzieci od Ciebie. Jeśli ją lub kotki wyrzucisz a ktoś to będzie widział i zgłosi no to wiesz jakie mogą być konsekwencje.
Skoro się nią zaopiekowałaś to było pomyśleć o sterylizacji :( Wet może zrobić też sterylizację anorcyjną. Może poproś animals i pomogą w szukaniu domków dla kociąt. Zrobią ogłoszenie. Ale przede wszystkim pomyśl o sterylizacji kociczki, bo za chwilę będziesz miała kolejny problem.
Gojsc masz rację. Magda jak najszybciej wysterylizuj kotkę. Koszt takiego zabiegu myślę, że nie powinien być większy jak 120-150zł ale to trzeba dopytać u weta.