znaleziono malego może 8-9 miesięcznego kota,białego w rude łaty.kot przyjazny a nawet milusiński rzekłabym,kuwetkowy,prawdopodobnie wypadł z balkonu wieżowca 18 na osiedlu Pułanki.przez 3 dni siedział w piwnicy,jakby wystraszony i poobijany.może ma swoich ludzi od przytulania?ktoś go szuka?a może ktoś o wielkim sercu przygarnąłby tego kotka o miodowych oczach?
ja mam juz kotka ale moze ktos by chcial sie tym zaopiekowac?
ja właśnie też mam kota-samoluba,i nie mogę zaopiekować się tym rudaskiem,tymczasowo przebywa w mojej piwnicy,bo świat zewnętrzny jest dla niego jak matrix.dlatego prosze o pomoc w tej sprawie.może jest ktos w tym podłym mieście,kto ma dobre serce!a uwierzcie kot daje mnóstwo miłosci i odwdzięcza sie dozgonną przyjażnią.
Zabierzcie chociaż biedaka do weterynarza. Przy takim upadku może mieć wylewy wewnętrzne i bardzo cierpi.
To dobrze, ulżyło mi, nic o tym nie pisałaś, dlatego napisałam o weterynarzu :) Wzięłabym, bo uwielbiam koty, ale mam trochę zwierzaków w domu. Wrzuć jego zdjęcie na forum, daj na tablicę pl., poproś animalsów, żeby na swoją stronę wrzucili. Zostaw tez jego zdjęcie w gabinetach weterynaryjnych. Mam nadzieję, że znajdzie dom.
Podbijam, również mamy już zwierzaka.