kost - współczuje Ci że musisz się w taki sposób dowartościowywać. Pozdrawiam.
Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś może być gościnnie w Ostrowcu i musi kupić koszulę? Może to być nawet 5ciolatek... Jak Cie temat nie interesuje / dotyczy to porostu się nie wypowiadaj... Ale widzę, musisz zajrzeć do każdego posta, a jak już zajrzysz to coś napisać...
salon mody męskiej na ogrodach koło bazarku
Sklep Wólczanki na Żabiej lub ten nowy salon Vilaro na Ogrodach.
Wystarczy, że odpowiednio się ubierzesz i już jesteś silniejszy! Dzięki specjalnej koszulce człowiek może dźwignąć o 30 proc. więcej
Koszulka na zawodach w wyciskaniu ma pomóc unieść więcej kilogramów. Działa przede wszystkim w pierwszej fazie wyciskania. Gdy zawodnik bez koszulki opuści ciężar na klatkę piersiową i chwilę ten ciężar utrzyma, ma poważne problemy, aby wyprostować ręce w łokciach i ciężar wypchnąć w górę. Szczególnie gdy mierzy się z ciężarem przekraczającym 200, a nawet 300 kg. Sztangi nie można wypchnąć od razu po opuszczeniu, bo wtedy sędziowie nie uznają wyniku.
Koszulka działa jak sprężyna. Gdy zawodnik opuszcza sztangę na klatkę, materiał oraz specyficzny sposób szycia powodują, że górna część koszulki, przede wszystkim rękawki, pod wpływem ciężaru odginają się, by po chwili pomóc wypchnąć sztangę ku górze.
Ja też polecam Wólczankę. Tyle, że konkretnie markę Lambert, najlepiej bawełnę dwuskrętną 2PLY, bo sama Wólczanka, to niestety obecnie szmatex. Osobiście poluję na wyprzedaże Lamberta w necie. Co jakiś czas można wyrwać fajne koszule za ok. 60-70zł.
Są promocje na stronie i często można kupić 2 koszule w cenie 129 zł lub 3, przy czym 3 sztuka gratis. Ja w ten sposób kupiłam damskie z Lambert i Wólczanki.
na Żabiej( w starym budynku Wólczanki )jest sklep firmowy z koszulami męskimi wysokiej jakości
Jak z jakością tych z Wólczanki? Ja sobie odpuściłem. Nie idzie tego doprasować, po drugim praniu guziki do poprawy. Przerzuciłem się na Lamberta. Lambert 2PLY, a Wólczanka, to dla mnie niebo, a ziemia.
Tak, pisałem o tym w moim poprzednim poście. Chciałem tylko powiedzieć, że moim zdaniem pomiędzy linią "Wólczanka", a linią "Lambert" istnieje przepaść, jeśli chodzi zarówno o materiał, jak i jakość wykonania.
Tkanina jest inna, jakość ta sama. To już nie te koszule, co lata temu.